Ciasteczka cynamonowe (stempelki)

Chrupiące ciasteczka pachnące cynamonem. Można je ozdobić stempelkiem, mogą też pozostać gładkie – i w jednej, i w drugiej wersji będą smaczne.

przepis znalazłam u Komarki

Składniki :

  • 200 g mąki krupczatki
  • 50 g mąki pszennej tortowej
  • 125 g zimnego masła
  • 125 g cukru pudru
  • 1 jajko
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • szczypta soli

Wszystkie składniki wymieszać i posiekać z zimnym masłem. Zagnieść i szybko wyrobić, tylko do ich połączenia. Uformować kulę, zawinąć ją w folię i schłodzić w lodówce przez co najmniej godzinę.

Schłodzone ciasto rozwałkować cienko na blacie oprószonym mąką (na grubość ok.4 mm). Wierzch ciasta oprószyć lekko mąką, wycinać ciastka foremką lub szklanką i odciskać stempelki. Wycięte ciastka ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i schłodzić w lodowce przez ok.15 minut.

Ciastka wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec w tej temperaturze przez 2 minuty. Następnie zmniejszyć temperaturę do 180°C i piec przez kolejne 8-10 minut, aż ciastka się zarumienią.

Upieczone ciastka ostudzić na kratce.

Ciasteczka słoneczka

Właściwie to powinnam napisać „ciastka” albo nawet „ciacha”, bo wyszły mi dość spore. Wykrawałam je literatką, a że mam tylko taką o średnicy 6 cm, to wyszły ciastka-giganty – jak widać na załączonym obrazku. Następnym razem użyję do wykrawania kieliszka – będę miała dużo ciasteczek, takich malutkich, na jeden kęs 🙂

Nie są może szczególnie urodziwe (te Basine są o wiele ładniejsze) , ale za to bardzo smaczne 🙂

Przepis znalazłam na blogu Makagigi i 55 pierników

Składniki :

ciastka:

  • 300 g mąki krupczatki
  • 200 g zimnego masła lub margaryny (dałam po 100g jednego i drugiego)
  • 3 żółtka

lukier:

  • 2 białka
  • 200 g cukru pudru

do przełożenia:

  • powidła śliwkowe

Zimne masło posiekać z mąką, następnie dodać żółtka, dokładnie wymieszać i zagnieść gładkie ciasto. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 1 godzinę.

Przygotować lukier : białka utrzeć z cukrem na jednolitą, białą masę.

Schłodzone ciasto podzielić na porcje, wałkować każdy kawałek na grubość ciasta na pierogi i wykrawać kółka literatką lub kieliszkiem (moje wykrawałam literatką i wyszły dość duże – wykrawane kieliszkiem będą zgrabniejsze). Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Każde ciasteczko posmarować lukrem.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175°C * i piec przez ok.12-15 minut – ciasteczka powinny się zezłocić.

Po upieczeniu ostudzić na kratce. Ostudzone ciasteczka przełożyć powidłami lub konfiturą różaną.

* piekłam dwie blachy na raz, na termoobiegu –  i chyba dlatego lukier trochę popękał

Szarlotka spod samiućkich Tater

Cieniutkie plasterki jabłek ukryte pod kołderką z kruchego ciasta – taką apetyczną szarlotkę zaprezentowała w Galerii Potraw Szellka. Zachwyciła nie tylko mnie – od kilku lat cieszy się ogromnym powodzeniem. W końcu i ja postanowiłam ją upiec 🙂

Składniki [ na blachę 30×24 cm ] :

kruche ciasto :

  • 500 g mąki krupczatki
  • 250 g masła lub margaryny ( dałam pół na pół )
  • pół szklanki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki śmietany

nadzienie :

  • 2,5 kg jabłek – najlepsza jest szara reneta
  • cukier i cynamon – do smaku

 

Składniki na ciasto posiekać razem, następnie szybko zagnieść ciasto. 2/3 ciasta równomiernie rozłożyć na dnie blaszki i wstawić na pół godziny do lodówki. Resztę ciasta też trzymać w lodówce.

Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na cząstki. Następnie pokroić je w cienkie plasterki (pomógł mi w tym robot). Wymieszać z cukrem i cynamonem.

Spód podpiec w 180°C przez ok.10 minut ( podejrzane u Dorotki – Szellka układała jabłka na surowym cieście ). Na podpieczonym spodzie ułożyć jabłka i posypać je pozostałym ciastem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez około 1 godzinę.

Po upieczeniu oprószyć cukrem pudrem.

Ciasto drożdżowe na krupczatce

Przepadam za ciastem drożdżowym i co jakiś czas po prostu muszę je upiec i już ! Zapachy wydobywające się z piekarnika podczas pieczenia zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój. Ostatnio wypatrzyłam na forum cincin przepis na puszyste drożdżowe robione z mąki krupczatki – to kolejny wypróbowany przeze mnie przepis Krystyny9.

Ciasta nie trzeba długo wyrabiać, pięknie rośnie , jeszcze lepiej smakuje – po prostu same zalety !  Długo zachowuje świeżość [ tzn. przez trzy dni na pewno, bo przez tyle się uchowało 😉 –  i cały czas było miękkie i delikatne ]. Próbowałam jeszcze ciepłe, bo byłam ciekawa, jak smakuje – było pyszne – ten wypiek na pewno będzie przeze mnie powtarzany ! 🙂

Składniki :

ciasto :

  • 3 szklanki + 6 łyżek mąki krupczatki
  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • ok. pół szklanki cukru
  • cukier waniliowy
  • 2 jajka
  • 1 żółtko [ białko zostawić do posmarowania ciasta ]
  • 150 g masła – roztopionego i przestudzonego
  • 42 g drożdży
  • szczypta soli

kruszonka :

  • pół szklanki mąki krupczatki
  • pół szklanki cukru
  • 60-70 g roztopionego masła

owoce :

  • ok. 500 g śliwek
  • 1 duża gruszka

 

Z mleka, drożdży, 1 łyżki cukru i 6 łyżek mąki zrobić zaczyn i odstawić na kilka minut do wyrośnięcia.

Jajko, żółtka i pozostały cukier + cukier waniliowy dobrze wymieszać – tak, aby cukier się rozpuścił.

Do miski wsypać 3 szklanki mąki, dodać szczyptę soli, ubite jajka i wyrośnięty zaczyn. Wymieszać do połączenia się składników [ można zrobić to mikserem z końcówkami-świderkami ] . Dodawać stopniowo stopione, ostudzone masło [ cały czas miksując – na najwyższych obrotach ]. Po 5 minutach ciasto powinno odchodzić od ścianek miski. Przykryć miskę z ciastem i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 40 minut.

Wyrośnięte ciasto przełożyć do foremki, trochę je ugniatając  [ u Krystyny forma 24×36 cm , moja forma ma 37×27 ]. Posmarować białkiem i ponakłuwać widelcem [ nie zrobiłam tego – zwyczajnie zapomniałam 😉 ]. Na ciasto wyłożyć owoce – połówki wypestkowanych śliwek i kawałki obranej i pokrojonej w małe cząstki gruszki.

Całość posypać kruszonką [ wymieszać wszystkie jej składniki – gdy zaczną przypominać piasek, posypać ciasto ]. Odstawić do wyrośnięcia na ok.20-30 minut [ u mnie rosło trochę dłużej, bo poszliśmy na spacer 🙂 – jakieś 45 minut ].

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez 40-50 minut [ sprawdzić patyczkiem, czy jest upieczone ].

Chleb Komarki

Chociaż chleb Komarki z GP jest wieloziarnisty , to mój wypiek powinnam nazwać raczej chlebem dyniowym , bo z ziarenek są w nim tylko pestki dyni – pozostałych ziaren niestety nie miałam . Ale i tak wyszedł bardzo smaczny – tylko trochę dziurawy  ;)))


Składniki :

  • 1 kg mąki krupczatki
  • 1 szklanka otrąb ( u mnie pszenne )
  • 4 łyżki pestek z dyni  (u Komarki były jeszcze : 3 łyżki sezamu , 6 łyżek siemienia lnianego , 6 łyżek łuskanego słonecznika i 2 łyżki pestek z dyni – ja dałam 4 ze względu na brak innych ziaren )
  • 1,5 łyżki soli
  • 5 łyżek cukru
  • 5 dag. drożdży
  • 1 litr wody


Mąkę , ziarna , sól , cukier i pokruszone drożdże wymieszać dokładnie . Zalać ciepłą wodą i wyrobić ciasto . Odstawić do wyrośnięcia na 20 minut .  Wyrobić ponownie , przełożyć do natłuszczonych blaszek keksowych , odstawić do wyrośnięcia .  Piec w temperaturze 230°C przez około 1 godzinę ( u mnie godzina to trochę za dużo – chleb zbytnio się zrumienił z wierzchu – ale w środku jest OK ) .