Pierogi z bryndzą

Bardzo smaczna odmiana ruskich pierogów. Zamiast twarogu dodaje się bryndzę, dzięki temu pierogi mają ostrzejszy smak i są bardziej słone.

Przepis z programu „Podróże kulinarne Roberta Makłowicza” z odcinka pod tytułem „Krynicki smak” znalazłam na tej stronie. 

To moja szósta propozycja do akcji „Gotujemy po polsku” pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl

Składniki :

ciasto :

  • 350 g mąki pszennej
  • pół szklanki letniej wody
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka oleju

farsz :

  • 250 g ugotowanych ziemniaków
  • 200 g bryndzy [ dałam 250 g ]
  • 1 cebula
  • pół łyżeczki masła
  • sól , pieprz

Cebulę pokroić w drobną kostkę i usmażyć na maśle na złoto.

Ugotowane ziemniaki przecisnąć przez praskę lub zmielić. Połączyć z bryndzą , dodać podsmażoną cebulę, wymieszać. Doprawić pieprzem i solą (z solą ostrożnie, bo bryndza jest dość słona).

Zagnieść ciasto z podanych składników – powinno być jednolite i elastyczne. Rozwałkować na cienki placek, wycinać szklanką krążki, nakładać na nie po łyżce farszu i zlepiać.

W dużym garnku zagotować wodę z 2 łyżeczkami soli i łyżką oleju. Na wrzątek wrzucać partiami pierogi, zamieszać, przykryć. Gdy wypłyną , gotować jeszcze przez 2-3 minuty. Wyjmować łyżką-cedzakiem, odsączać i układać na talerzu.

Podawać z gęstą, kwaśną śmietaną lub z podsmażoną cebulką.

Kuch z migdałami

To ciasto pochodzi z kuchni warmińsko-mazurskiej. Wpadło mi w oko, gdy po raz pierwszy przeglądałam książkę „Kuchnia polska- potrawy regionalne” H.Szymanderskiej. Zaciekawiło mnie to, że tak krótko się je piecze. Postanowiłam zaryzykować i sprawdzić, co wyjdzie z tego przepisu.

Po upieczeniu i ostudzeniu ukroiłam kawałek ciasta – i byłam mile zaskoczona, bo mimo krótkiego czasu pieczenia było dopieczone, a z polewy zrobiła się apetyczna skorupka. Ciasto jest bardzo smaczne, w smaku przypomina sękacz.

To moja kolejna propozycja do akcji „Gotujemy po polsku” pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl .

Składniki :

  • 3 jajka
  • 175 g cukru
  • 250 g mąki
  • 150 g śmietany ( użyłam 22% )
  • cukier waniliowy ( zastąpiłam 2 łyżeczkami ekstraktu waniliowego )
  • pół paczki proszku do pieczenia ( dałam 2 płaskie łyżeczki )

polewa :

  • 200 g płatków migdałowych
  • 175 g cukru
  • 175 g margaryny

 Wszystkie składniki ciasta zmiksować – ja najpierw ubiłam jajka z cukrem, potem nadal miksując dodawałam na przemian mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i śmietanę, na końcu wlałam ekstrakt z wanilii.

Ciasto wlać do blachy wyłożonej papierem do pieczenia – moja forma ma wymiary 30×25 cm. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 225°C i piec przez 10 minut.

W tym czasie na gorącej patelni wymieszać składniki polewy.

Podpieczone ciasto wyjąć z piekarnika, rozłożyć na nim równomiernie polewę i z powrotem włożyć do piekarnika. Piec kolejne 10 minut.

Kisiel miodowy

Aromatyczny kisiel miodowy to moja czwarta propozycja do akcji „Gotujemy po polsku” pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl.

Kisiel jest smaczny, chociaż smak goździków dominuje w tym deserze i zagłusza delikatny smak miodu. Gdybym miała go ugotować ponownie, dodałabym goździki w całości – wtedy byłby o wiele lepszy.

Przepis – „Kuchnia polska – potrawy regionalne” H.Szymanderskiej .

Składniki :

  • 100 g miodu
  • 2 szklanki wody
  • pół łyżeczki mielonych goździków ( lepiej dodać goździki w całości )
  • sok i skórka otarta z połowy cytryny
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej

Mąkę ziemniaczaną rozrobić z trzema łyżkami wody. Pozostałą wodę zagotować z goździkami, otartą cytryną i miodem.

Do wrzącego syropu wlać sok z cytryny i stopniowo (stale mieszając) rozrobioną mąkę ziemniaczaną.

Gotowy kisiel rozlać do małych salaterek i zostawić do ostygnięcia.

Śledzie po kaszubsku

Ciąg dalszy testowania przepisów – tym razem na warsztat poszły ryby. Lubię śledzie prawie w każdej postaci, więc postanowiłam wypróbować przepis na śledzie po kaszubsku.

Marynowane śledzie w gęstym paprykowo-pomidorowym sosie to smaczna przekąska. Dla mnie troszeczkę za kwaśna, dodałabym więcej cukru do marynaty albo do sosu. Mam nadzieję, że się przegryzą i za 2-3 dni będą w sam raz 🙂

To moja trzecia propozycja do akcji „Gotujemy po polsku” pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl .

 Przepis z książki „Kuchnia polska – potrawy regionalne” H.Szymanderskiej.

Składniki :

  • 4 filety śledziowe ( ok. 250 g )
  • 2 łyżki rodzynek
  • 2-3 łyżki białego wina

marynata :

  • 1 szklanka białego octu winnego
  • 1,5 szklanki wody
  • 1 łyżeczka ziaren gorczycy
  • 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
  • liść laurowy
  • szczypta cukru
  • pieprz

sos :

  • 1/3 szklanki ketchupu
  • 1/3 szklanki oleju
  • 1 łyżka drobno pokrojonej marynowanej czerwonej papryki
  • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki

Przygotować marynatę : do rondla wlać ocet i wodę, dodać gorczycę, ziele angielskie, liść laurowy, cukier oraz pieprz – zagotować, następnie przykryć i gotować na małym ogniu przez 10 minut. Ostudzić.

Filety śledziowe ułożyć w salaterce, zalać letnią marynatą, odstawić na 24 godziny.

Na drugi dzień :

Zalać umyte rodzynki winem, odstawić na 20 minut.

Śledzie wyjąć z marynaty, pokroić w wąskie, ukośne paski i zwijać koreczki. Układać ma półmisku, w środek każdego koreczka włożyć rodzynkę.

Przygotować sos : ketchup wymieszać starannie z olejem, dodać posiekaną paprykę i natkę, doprawić pieprzem. Śledzie polać sosem i wstawić na 2 godziny do lodówki.

Podawać mocno schłodzone .

Łężnie bieszczadzkie

Kolejna potrawa przygotowana przeze mnie do akcji „Gotujemy po polsku” pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl . Tym razem coś z kuchni bieszczadzkiej.

Ziemniaczane kotlety z kwaśnym kapuścianym farszem, polane sosem pieczarkowym to smaczne i sycące danie obiadowe.

Przepis pochodzi z książki H.Szymanderskiej „Kuchnia polska – potrawy regionalne” .

Składniki :

  • 1,5 kg ziemniaków
  • 750 g kapusty kiszonej
  • 1 cebula
  • 1 jajko
  • sól , pieprz
  • tłuszcz do smażenia

Kapustę ugotować w małej ilości wody. Cebulę drobno posiekać , podsmażyć na złoto. Zdjąć z patelni, a na tym samym tłuszczu podsmażyć ugotowaną, dobrze odciśniętą kapustę kiszoną. Doprawić ją solą i pieprzem.

Ziemniaki obrać i ugotować na sypko. Utłuc lub przepuścić przez maszynkę razem z podsmażoną cebulą. Do gorących ziemniaków dodać jajko, dokładnie wymieszać.

Z masy ziemniaczanej ( gorącej lub co najmniej ciepłej ) formować placuszki, układać na nich po łyżce farszu , zlepiać i formować kotlety.

Smażyć na gorącym tłuszczu z obu stron, aż się zrumienią.

Podawać z sosem grzybowym ( u mnie był to sos pieczarkowy )  i/lub surówką.

moje uwagi :

  1. w książkowym przepisie znów zginęły składniki – tym razem w treści nie było ani słowa o jajku. Uznałam , że powinno wylądować w masie ziemniaczanej.
  2. przed formowaniem kotletów dobrze jest zwilżyć dłonie, wtedy masa nie będzie kleić się do rąk
  3. masa ziemniaczana jest mało plastyczna – myślę , że dobrze byłoby dodać trochę mąki, wtedy ciasto będzie bardziej zwarte
O

Cieszyńska strucla orzechowa

Dziś rozpoczęła się czwarta edycja akcji „Gotujemy po polsku” organizowanej tradycyjnie przez Grumków i serwis zPierwszegoTloczenia.pl . Oczywiście nie mogłam sobie odmówić przyjemności uczestniczenia po raz kolejny w gotowaniu polskich przysmaków 🙂 Z tym większą radością przystąpiłam do tegorocznej akcji, ponieważ był to świetny pretekst, żeby w końcu kupić sobie wymarzoną „Kuchnię Polską – potrawy regionalne” Hanny Szymanderskiej. Od dawna miałam na nią chrapkę 🙂

Pierwszą przygotowaną przeze mnie potrawą wg przepisu z powyższej książki jest cieszyńska strucla z nadzieniem z orzechów włoskich. Jest bardzo smaczna i aromatyczna, choć jak dla mnie nieco za słodka. No i jej kształt pozostawia wiele do życzenia – strucla tak mi się rozjechała podczas pieczenia, że wygląda jakby przejechał ją walec. Moje dziecko stwierdziło , że wygląda jak wielkie ciastko LU Go! 😉

Piekąc struclę orzechową udało mi się załapać na dwie akcje – tą drugą jest Orzechowy Tydzień, organizowany w tym roku przez Atinę 🙂

Składniki :

ciasto :

  • 500 g mąki pszennej
  • 1 szklanka mleka
  • 200 g masła – roztopionego i ostudzonego
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 jajko
  • 30 g świeżych drożdży
  • 15 g cukru waniliowego
  • szczypta soli

nadzienie :

  • 150 g łuskanych orzechów włoskich
  • 3/4 szklanki cukru
  • pół szklanki śmietany 22%
  • 15 g cukru waniliowego
  • 4 łyżki rodzynek

+ 1 jajko do posmarowania ciasta

Przygotować nadzienie : orzechy uprażyć na suchej patelni, ostudzić, a następnie zmielić lub drobno posiekać. Śmietanę ubić z cukrem i cukrem waniliowym, wymieszać ze zmielonymi orzechami.

Rodzynki umyć i odsączyć.

Przygotować zaczyn : 2 łyżki mąki utrzeć dokładnie z drożdżami, 1 łyżeczką cukru i 2-3 łyżkami ciepłego mleka. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Mąkę przesiać do miski, dodać wyrośnięty zaczyn i roztopione masło, wymieszać. Wbić jajko, dodać cukier i cukier waniliowy, szczyptę soli oraz mleko – wyrabiać , aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Przykryć miskę czystą ściereczką i odstawić ciasto do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.

Wyrośnięte ciasto przełożyć na oprószony mąką blat i rozwałkować na prostokątny placek. Placek posmarować orzechowym farszem i posypać rodzynkami. Zwinąć w rulon, końce zlepić i podwinąć pod spód. Położyć na posmarowanej masłem blasze, posmarować roztrzepanym jajkiem, a potem ponacinać ukośnie na całej długości.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez około 50 minut.

moje uwagi :

  1. ciasto jest dość luźne, dosypałam nieco więcej mąki niż podano w przepisie, ale i tak się rozjechało podczas pieczenia. Lepiej upiec je w długiej keksówce, wtedy zachowa kształt.
  2. jeżeli nie lubicie bardzo słodkich wypieków, polecam zmniejszenie ilości cukru w nadzieniu
  3. w oryginalnym przepisie podano, że potrzebna jest 1 szklanka mleka, potem w treści mleko znika i są tylko 2-3 łyżki do zaczynu – uznałam to za błąd w druku i dodałam całą ilość podaną w składnikach
  4. chociaż tego w przepisie nie ma, to sądzę, że warto po zwinięciu odstawić struclę do ponownego wyrośnięcia, chociaż na pół godziny