Bardzo lubię pieczoną kaczkę, ale jeszcze nigdy sama jej nie robiłam. Ostatnio postanowiłam przyrządzić takie danie własnoręcznie. Wspomagałam się przepisem z „Kuchni polskiej” oraz internetowymi poradami m.in. z forum cincin .
Wyszło całkiem dobrze, rodzinka kaczkę zjadła, nikt się nie krzywił – nawet moje dziecko-niejadek 🙂 Czyli jadalna wyszła 😉

Składniki :
- 1 kaczka o wadze ok. 2 kg
- majeranek – 2-3 łyżki
- rozmaryn – 1 łyżeczka
- sól
- 0,5 – 1 kg jabłek
- tłuszcz do brytfanny [użyłam oleju]
Sprawioną kaczkę opłukać, osuszyć, natrzeć w środku i na zewnątrz solą oraz sproszkowanym majerankiem i rozmarynem [zioła utarłam w moździerzu]. Odstawić do lodówki na godzinę [można na dłużej- nawet na całą noc].
Jabłka opłukać, podzielić na połówki [podzieliłam na ósemki] i usunąć gniazda nasienne. Włożyć je do tuszki, zaszyć.
Dno brytfanny posmarować tłuszczem, ułożyć na nim kaczkę piersią do dołu. Skropić tłuszczem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Od czasu do czasu polewać kaczkę wytopionym tłuszczem.
Po ok. 1 godzinie pieczenia przewrócić kaczkę na drugą stronę [piersią do góry]. Pamiętać o polewaniu kaczki wytopionym tłuszczem co jakiś czas. Po ok.80 minutach wyjąć kaczkę z piekarnika i naciąć skórę między udkami a korpusem [z obu stron], żeby spłynął wytopiony tłuszcz. Wstawić z powrotem do piekarnika.
Kaczkę piec w sumie przez ok.1,5 – 2 godziny. Pod koniec pieczenia sprawdzić, czy się upiekła nakłuwając szpikulcem najgrubszą część udka – jeżeli wypływający sos będzie klarowny, to znak, że kaczka jest gotowa. Jeżeli nie – wstawić z powrotem do piekarnika.
Upieczoną kaczkę zostawić jeszcze na 15 minut w wyłączonym piekarniku. Następnie wyjąć i podzielić na porcje. Ułożyć na półmisku i udekorować upieczonymi jabłkami. Od razu podawać.
