Chocodoodles

Moja druga i zarazem ostatnia propozycja do Czekoladowego Tygodnia. Postanowiłam zrobić kakaową wersję ciasteczek snickerdoodles. Powiem Wam, że ta wersja smakuje mi nawet  bardziej niż cynamonowa – chociaż tamtej też niczego nie brakowało – po prostu lubię czekoladowe wypieki 🙂

przepis z książki Nigelli Lawson „Jak być domowa boginią”

Składniki (na ok.25-30 ciastek) :

ciastka :

  • 225 g mąki pszennej
  • 25 g gorzkiego kakao
  • pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 125 g masła w temperaturze pokojowej
  • 100 g drobnego cukru
  • 1 duże jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

do obtoczenia :

  • 1 łyżka cynamonu
  • 2 łyżki drobnego cukru

Dużą blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.

W misce wymieszać mąkę, kakao, gałkę muszkatołową, proszek do pieczenia i sól.

Do drugiej miski włożyć masło i cukier, zmiksować na gładką masę. Dodać jajko i wanilię, zmiksować. Dodać sypkie składniki, dokładnie wymieszać – masa powinna być jednolita.

Na talerz wysypać cukier i cynamon, wymieszać. Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać je w cukrze z cynamonem. Układać na blasze zachowując odstępy (ciasteczka trochę urosną).

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok.15 minut. Wyjąć z piekarnika, pozostawić na blasze przez 1 minutę, a następnie przełożyć na kratkę, aby ostygły.


Speculaas

To moje drugie podejście do tych korzennych ciasteczek rodem z Holandii. Foremkę dostałam w prezencie już rok temu (Natalko, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję !), i oczywiście zaraz upiekłam pierniczki. Były bardzo smaczne, ale ich kształt pozostawiał wiele do życzenia. Bardziej przypominały wielkanocne zające niż wiatraczki – i nie nadawały się po pokazywania 😉 W tym roku postanowiłam ponowić próbę, wykorzystując inny przepis – tym razem wyszło ciut lepiej i przy odrobinie wyobraźni można w gotowych speculasach dojrzeć wiatraczki 😉 Myślę, że za rok dojdę do perfekcji 😀

Składniki :

  • 250 g mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • po pół łyżeczki : cynamonu, mielonych goździków, mielonego kardamonu, mielonej gałki muszkatołowej, imbiru, mielonej kawy i białego pieprzu
  • 100 g masła
  • 125 g ciemnego cukru trzcinowego (dałam ciemny muscovado, warto go zmielić – ja tego nie zrobiłam i w cieście były nieładne grudki)
  • 1 jajko
  • skórka starta z 1 cytryny
  • 50 g mielonych migdałów

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przyprawami.

Masło utrzeć z cukrem, dodać jajko, skórkę z cytryny – utrzeć. Na końcu dodać migdały, zmiksować. Do masy partiami dodawać mąkę, miksować. Z ciasta uformować kulę, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na dzień lub dłużej.

Ze schłodzonego ciasta formować lub wykrawać pierniki. Jeżeli używacie drewnianej foremki do speculaasów, należy ją obficie oprószyć mąką, następnie wcisnąć w nią porcję ciasta (ja kroiłam je na plasterki i wciskałam do formy), wytrząsnąć uformowanego piernika na blachę i odciąć nadmiar ciasta.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 150°C i piec przez ok.30 minut (lub w 125°C przez 45 minut). Po upieczeniu ostudzić na kratce.

Z podanych składników wyszło mi ok. 12-13 pierników.

Pierniczki dodaję do  pierniczkowej akcji Majanki .

Snickerdoodles

Od dawna miałam ochotę je zrobić i ciągle odkładałam to na później. W końcu się udało 😉 Za oknem jest dzisiaj tak ponuro, że postanowiłam upiec coś na poprawę nastroju. Uznałam, że te korzenne ciasteczka będą idealne. Prostota i szybkość przygotowania to ich zaleta – aż dziwne, że dopiero teraz skorzystałam z tego przepisu.

Ciastka są kruche (choć na to nie wyglądają), mają delikatnie korzenny smak i pięknie pachną. Bałam się , że smak gałki będzie dominował, ale na szczęście jest prawie niewyczuwalna.

przepis – Jak być domową boginią – N.Lawson

Składniki :

  • 250 g mąki pszennej
  • pół łyżeczki tartej gałki muszkatołowej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki soli
  • 125 g masła w temperaturze pokojowej
  • 100 g drobnego cukru
  • 1 duże jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

do obtoczenia :

  • 2 łyżki drobnego cukru
  • 1 łyżka cynamonu

Dużą piekarnikową blachę wyłożyć papierem do pieczenia.

W misce wymieszać mąkę, gałkę muszkatołową, proszek do pieczenia i sól.

W drugiej misce umieścić miękkie masło i cukier, utrzeć na jasny, puszysty krem. Dodać jajko i ekstrakt, zmiksować. Wsypać mąkę z dodatkami, dokładnie wymieszać, aż masa będzie miała jednolitą, gładką konsystencję (można to zrobić mikserem z końcówkami-świderkami).

Na talerzu wymieszać cukier z cynamonem. Z ciasta lepić kulki wielkości orzecha włoskiego, każdą obtoczyć w cukrze z cynamonem. Układać na blasze zachowując odstępy między kulkami (ciasteczka urosną)*

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok.15 minut, aż kulki zaczną się robić złocistobrązowe**. Wyjąć z piekarnika, pozostawić na blasze przez 1 minutę, a następnie przełożyć na kratkę do ostudzenia.

* wg Nigelli powinno wyjść ok. 32 ciasteczek, u mnie było 26 ( dzięki temu zmieściły mi się na jednej blasze – u Nigelli były potrzebne dwie)

** przez to , że ciasteczka są obtoczone w cynamonowej posypce, trudno zauważyć, kiedy robią się złociste. Na wszelki wypadek potrzymałam je w piekarniku 5 minut dłużej.

Chlebek bananowo-jabłkowy z orzechami włoskimi

Nie mogę się zdecydować, czy to ciasto mi smakuje czy nie… I sięgam po kolejny kawałek, żeby to sprawdzić … 😉 Ciężki, wilgotny, lekko pikantny bananowy chlebek, o wyczuwalnym, maślanym aromacie. I ze słoną nutką. Podczas jedzenia pierwszego kawałka przeszkadzał mi nadmiar soli i byłam zła, że dałam pełną łyżeczkę, zgodnie z przepisem. Ale przy drugim stwierdziłam, że jednak nie jest tak źle – sól wydobywa smak pozostałych składników. Następnym razem jednak nieco zmniejszyłabym jej ilość, żeby porównać, która wersja bardziej mi odpowiada.

 Przepis Tessy Capponi-Borawskiejmagazyn Kuchnia nr 4-2012

Składniki :

  • 250 g mąki pszennej
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka soli
  • pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 100 g miękkiego masła + 1 łyżka do posmarowania formy
  • 100 g cukru trzcinowego [ użyłam jasnego cukru demerara ]
  • 2 jajka
  • 2 dojrzałe banany
  • 1 szara reneta
  • 3 łyżki zmielonych lub posiekanych orzechów włoskich

Przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i przyprawami korzennymi. Banany obrać i rozgnieść widelcem. Jabłko obrać, pozbawić gniazd nasiennych i zetrzeć na grubej tarce.

Masło utrzeć z cukrem. Powoli dodawać lekko roztrzepane jajka, cały czas miksując. Do masy wmieszać owoce. Dodać orzechy i mąkę z przyprawami, wymieszać.

Ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem keksówki [użyłam formy o wymiarach 30 x 10 cm]. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok. 1 godzinę. 

Wyjąć z formy po ostudzeniu.

To mój drugi i zarazem ostatni przepis do orzechowej akcji Atiny.

Korzenne ciasteczka dyniowe

Tej jesieni dynia pojawia się na moim stole dość często, głównie w postaci słodkich wypieków. Rozpoczęty wczoraj Festiwal Dyni jest dla mnie motywacją do wypróbowania kolejnych dyniowych przysmaków.

Jednym z wybranych przeze mnie wypieków są właśnie te ciasteczka. Smakują zupełnie jak pierniczki, są mięciutkie i delikatne, mają piękny złocisty kolor i są pyszne 🙂  Polecam !

Przepis pochodzi z tej strony .

Składniki :

  • 310 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej
  • pół łyżeczki zmielonych goździków
  • pół łyżeczki soli ( dałam 1/8 łyżeczki )
  • 115 g miękkiego masła
  • 300 g cukru
  • 245 g puree z dyni*
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

 

W misce wymieszać razem suche składniki : mąkę, proszek do pieczenia, sodę, gałkę muszkatołową, goździki i sól.

W drugiej misce zmiksować masło z cukrem. Następnie dodać dynię, jajko i ekstrakt z wanilii – zmiksować na gładką, jednolitą masę. Dodać mieszankę suchych składników, zmiksować.

Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę nakładać łyżką porcje ciasta, lekko je spłaszczając (należy zachować między nimi odstęp, bo ciastka sporo urosną). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175ºC i piec przez około 15-20 minut ( piekłam na termoobiegu w 165°C, przez 20 minut).

Upieczone ciasteczka ostudzić na kratce.

 

Po ostudzeniu można je polukrować glazurą ( którą pominęłam, bo według mnie ciastka są wystarczająco słodkie).

Glazura:

  • 240 g cukru pudru
  • 3 łyżki mleka
  • 1 łyżka roztopionego masła
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

 

Utrzeć razem cukier, mleko, masło i ekstrakt z wanilii. W razie potrzeby lukier rozrzedzić mlekiem. Polukrować ciasteczka. 

* puree z dyni zrobiłam w ten sposób : dynię obrałam, pokroiłam w kostkę i uprażyłam w garnku z niewielką ilością wody. Następnię zmiksowałam na gładką masę i odsączyłam na sitku.

To moja pierwsza propozycja do tegorocznego Festiwalu Dyni.