Bułki preclowe

Te bułki spodobały mi się od pierwszego wejrzenia . Zawsze mnie korciło, żeby spróbować samodzielnie zrobić precle, a gdy zobaczyłam u Doroty przepis na preclowe bułeczki, pomyślałam, że to coś dla mnie. Mniej zabawy niż przy preclach, no i nie trzeba czekać na wyrastanie bułek. Turlamy, obgotowujemy – i do piekarnika. Podczas pieczenia pachną jak  słone paluszki 😉

Najsmaczniejsze są świeżo po upieczeniu (jak każde pieczywo), gdy skórka jest jeszcze chrupiąca. Potem skórka mięknie, ale bułki nadal są smaczne i puszyste. 

przepis – moje wypieki

bułki preclowe

szklanka = 250 ml

Składniki (na 12 bułek) :

ciasto :

  • 1,5 szklanki letniej wody
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 14 g świeżych drożdży lub 7 g suchych
  • 550-580 mąki pszennej
  • 30 g masła , roztopionego i przestudzonego

do gotowania :

  • 2 litry wody
  • 5 łyżek sody oczyszczonej

do posmarowania :

  • 20 g roztopionego masła

Ze świeżych drożdży zrobić rozczyn, odstawić w ciepłe miejsce na ok.10 minut, żeby drożdże ruszyły (jeżeli używamy suchych drożdży , wystarczy je wymieszać z mąką) .

Mąkę wymieszać z rozczynem i pozostałymi składnikami, wyrobić. Na końcu dodać tłuszcz, dokładnie wyrobić – ciasto powinno być miękkie i elastyczne. Wyrobione ciasto przełożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok.1,5 godziny (powinno podwoić swoją objętość).

Zagotować wodę z sodą.

Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat, krótko wyrobić. Podzielić na 12 części ( po ok.75g każda). Uformować z nich bułeczki.

Po uformowaniu bułek zacząć je obgotowywać – pojedynczo, zaczynając od bułki uformowanej najwcześniej. Delikatnie kłaść bułkę na wrzącą wodę i gotować przez ok.30 sekund (pod koniec gotowania można ją odwrócić do góry nogami) . Wyjąć ją dużą łyżką cedzakową, odsączyć i położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. W ten sposób obgotować wszystkie bułeczki.

Bułki ponacinać ostrym nożem lub żyletką i posmarować roztopionym masłem. Można dodatkowo oprószyć solą morską lub makiem.

Od razu włożyć do piekarnika nagrzanego do 220°C i piec przez ok.15 minut, aż staną się złotobrązowe. Wyjąć, ostudzić na kratce . 

wersja dla maszynistów :

Wszystkie składniki umieścić w maszynie do pieczenia chleba w kolejności : płynne, sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program „wyrabianie z wyrastaniem” (ok.1,5 godz.). Z wyrośniętym ciastem postępować jak w dalszej części przepisu.

bułki preclowe

Bananowy chlebek owsiany z suszoną żurawiną

Po świąteczno-sylwestrowych słodkościach czas na nieco mniej kaloryczne wypieki. Nowy 2015 rok witam bananowym chlebkiem, praktycznie bez dodatku tłuszczu (tylko 3 łyżeczki!). Nieco różni się od puszystych, wyrośniętych ciast, jest trochę gliniasty i ciężki, ale całkiem dobrze smakuje. I zaspokaja apetyt na coś słodkiego 😉

przepis pochodzi z książki „Zapach truskawek” A.Włodarczyk

szklanka = 250 ml

Składniki :

  • 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
  • pół szklanki brązowego cukru [u mnie demerara]
  • pół łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 3 łyżeczki oleju słonecznikowego [u mnie rzepakowy]
  • 2 jajka [oddzielnie białka i żółtka]
  • 3 duże dojrzałe banany
  • 1 szklanka płatków osianych [u mnie górskie – można zamienić na błyskawiczne]
  • 1/3 szklanki suszonej żurawiny [lub innych ulubionych suszonych owoców]

W dużej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sól, cynamon, płatki i żurawinę. W drugiej misce rozgnieść na papkę lub zmiksować banany, dodać do nich żółtka i olej, wymieszać.

W innej misce ubić na sztywną pianę białka ze szczyptą soli.

Banany dodać do suchych składników, wymieszać. Dodać ubitą pianę z białek, delikatnie wymieszać. Masę wlać do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki o wymiarach 25×12 cm. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok.45-50 minut ( u mnie ok.1,10 h).

Po upieczeniu ostudzić ciasto na kratce.

Zdrowe herbatniki z mąki pełnoziarnistej

Chrupiące herbatniki o maślanym aromacie, proste i smaczne. No i zdrowe dzięki dodatkowi płatków owsianych i mąki pełnoziarnistej 🙂

przepis – the little loaf

Składniki (na ok.20 ciastek) :

  • 100 g płatków owsianych
  • 100 g mąki pełnoziarnistej (użyłam pszennej)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia lub pół łyżeczki sody
  • 50 g drobnego brązowego cukru
  • szczypta soli
  • 100 g masła pokrojonego w kostkę
  • 1-2 łyżki mleka

Płatki owsiane zmielić w blenderze na pył. Przesypać do miski, dodać mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sól. Wymieszać.

Do suchych składników dodać masło, wymieszać razem, aż zawartość miski będzie przypominać kruszonkę. Dodać mleko i zagnieść jednolite, zwarte ciasto. Uformować kulę, zawinąć ją w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 15 minut.

Schłodzone ciasto wyjąć z folii i rozwałkować na grubość ok.3mm. Trzeba to robić ostrożnie, bo ciasto jest dość delikatne i może się porozrywać (klei się do wałka). Można sobie ułatwić pracę wałkując je między dwoma kawałkami folii spożywczej.

Z rozwałkowanego ciasta wycinać krążki o średnicy ok.6-7 cm. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (można pomóc sobie łopatką). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok.15-20 minut, aż stwardnieją i lekko się zarumienią. 

Upieczone ciasteczka ostudzić na kratce.

Retro ciasteczka z czekoladą

Kolejny prosty przepis na pyszne ciasteczka – wystarczy niespełna pół godziny, żeby móc się nimi delektować. Polecam – są bardzo smaczne ! 🙂

Przepis znalazłam u Cuda.wianki, a oryginał możecie zobaczyć na stronie BBCGoodFood.

Składniki (na ok.30 ciasteczek) :

  • 150 g miękkiego masła
  • 50 g brązowego cukru [użyłam cukru demerara]
  • 50 g białego cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • szczypta soli
  • 200 g czekoladowych kropelek (lub drobno posiekanej czekolady)
  • 1 duże jajko
  • 225 g mąki pszennej
  • pół łyżeczki sody

Masło utrzeć mikserem, dodać oba cukry, zmiksować na krem. Dodać jajko i ekstrakt z wanilii  – zmiksować. Następnie do masy przesiać mąkę z sodą i solą, wymieszać drewnianą łyżką. Dodać czekoladę, ponownie wymieszać.

Dwie duże blachy piekarnikowe wyłożyć papierem do pieczenia, układać na nich porcje ciasta wielkości orzecha włoskiego, zachowując między nimi odstępy. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190°C  (z włączonym termoobiegiem) i piec przez ok.8-10 minut, aż brzegi się zarumienią, a środek pozostanie miękki.

Po wyjęciu z piekarnika zostawić ciastka przez minutę na blachach, a następnie przełożyć na kratkę i ostudzić.

Pepparkakor

Chrupiące imbirowe pierniczki rodem ze Szwecji. Im cieńsze, tym lepsze. Przepis jest prosty, ciasto nie musi leżakować, wystarczą dwie godziny chłodzenia w lodówce i można wycinać dowolne kształty i piec pachnące korzeniami ciasteczka.

Przepis wypatrzyłam u Ali, która wspólnie z Madzią i Anitką piekła je podczas tegorocznego Festiwalu Pierniczków.

Składniki :

  • 150 g melasy [ syropu z buraków, daktyli lub syropu klonowego ]
  • 110 g masła
  • 100 g brązowego cukru [ np. demerara ]
  • 375 g mąki
  • pół łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki mielonego imbiru [ można dać więcej, ok.1,5 łyżeczki ]
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 duże jajko
  • 2 łyżeczki przyprawy do pierników

W małym rondelku podgrzać melasę, masło i cukier, od czasu do czasu mieszając. Podgotować lekko do czasu, aż kryształki cukru się rozpuszczą. Zdjąć z ognia i odstawić do przestudzenia na pół godziny.

Do dużej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia, przyprawy korzenne i sól. W środku zrobić dołek i dodać przestudzoną melasę i jajko. Zagnieść przy pomocy miksera [zagniatanie ręczne jest mniej wygodne, bo ciasto bardzo się klei]. Ulepić z ciasta kulę – jeżeli się lepi, dodać odrobinę mąki. Przykryć folią spożywczą i schować do lodówki na 2 godziny.

Ze schłodzonego ciasta odkrawać małe porcje i wałkować je dość cienko [im cieniej, tym smaczniejsze będą pierniczki] na oprószonej mąką stolnicy. Następnie wycinać foremkami dowolne kształty.

Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiać do piekarnika nagrzanego do 175°C. Piec przez ok.8-10 minut – do momentu, gdy brzegi pierniczków zaczną się rumienić. Uwaga ! Im cieńsze pierniczki, tym krótszy czas pieczenia !

Upieczone, ostudzone pierniczki trzymać w zamkniętej puszce. Z każdym dniem stają się smaczniejsze 🙂

Piernik marchwiowo-orzechowy

Kiedy zobaczyłam u Atiny ten piernik, wiedziałam, że w najbliższym czasie na pewno go upiekę. Bardzo lubię ciasta z dodatkiem marchewki, są smaczne i zwykle mało pracochłonne – a piernik marchwiowy potwierdza tę regułę. Jest w sam raz słodki, delikatnie korzenny – i bardzo szybko znika 😉 Polecam !

Przepis dodaję do „Korzennego Tygodnia” – akcji organizowanej przez Ptasię.


 

Składniki :

  • 5 jajek
  • 450 g mąki pszennej
  • 200 g miodu
  • 3 tarte marchewki ( ok. 2 szklanek )
  • 2 łyżki kakao
  • 20 g przyprawy do piernika
  • 2 łyżeczki sody
  • pół szklanki jasnego cukru trzcinowego
  • 4 łyżki ciemnej melasy lub karmelu*
  • 100 g masła
  • 1 szklanka mielonych orzechów

Do dużej miski przesiać mąkę, kakao, sodę i przyprawę do piernika.

Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę.

Masło utrzeć z cukrem, a pod koniec ucierania dodać żółtka. Do masy maślano-żółtkowej dodawać na przemian mąkę z przyprawami, orzechy i marchewkę. Pod koniec ucierania dodać miód, melasę/karmel i pianę ubitą z białek. Delikatnie wymieszać.

Wlać do keksówki o wymiarach 35 x 12 cm [moja miała 36 x 12] wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok.1 godzinę lub do suchego patyczka [moje ciasto potrzebowało 1 godz.15 minut].

* karmel można otrzymać podgrzewając na patelni ok.1/3 szklanki cukru, a gdy cukier się roztopi i będzie miał ciemnozłoty kolor, przestudzić go i dodać do ciasta. 

Korzenny Tydzień

Mufinki gruszkowo-imbirowe

Delikatna gruszka i aromatyczny imbir – to bardzo udane połączenie. Bałam się trochę, że babeczki będą zbyt pikantne, ale okazało się, że imbiru jest akurat tyle, by tylko lekko zaostrzyć smak słodkiego ciasta i gruszek. Niektóre mufinki miały kształt grzybków, bo ciasto trochę się rozlało na boki – ale smakowały tak samo dobrze jak te równe 😉

Po przepis na ten mufinkowy wypiek sięgnęłam do książki „Nigella ekspresowo” 🙂N

Składniki :

  • 250 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 150 g drobnego cukru
  • 75 g brązowego cukru trzcinowego + po pół łyżeczki do posypania każdej mufinki
  • 1 łyżeczka mielonego imbiru
  • 140 ml kwaśnej śmietany
  • 125 ml oleju roślinnego
  • 1 łyżka miodu
  • 2 jajka
  • 1 duża gruszka ( ok.300 g ) – obrana, pozbawiona gniazd nasiennych i pokrojona w kostkę o boku 5mm )

Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, oba cukry i mielony imbir.

W drugiej misce lub dzbanku z miarką wymieszać kwaśną śmietanę, olej, miód i jajka. Połączyć z sypkimi składnikami.

Na koniec dodać do ciasta pokrojoną gruszkę, wymieszać.

Do formy mufinkowej wyłożonej papilotkami nakładać porcje ciasta. Wierzch każdej porcji posypać cukrem trzcinowym. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec przez ok.20 minut.

Po upieczeniu ostudzić na kratce.

Sernik migdałowy ze śliwkami i kruszonką

Podczas przeglądania wrześniowego numeru „Kuchni” moją uwagę zwrócił przepis na sernik autorstwa Doroty. Migdały, śliwki i ciasteczkowo-czekoladowy spód – ten zestaw smaków podziałał na moją wyobraźnię. Postanowiłam upiec to cudo – i nie zawiodłam się. Sernik był pyszny – kremowy, z delikatnie migdałową nutką – deser wart grzechu !

Jedyny minus (a właściwie minusik) to kruszonka – autorka zaleca połączenie mielonych migdałów i cukru z roztopionym ciepłym masłem. Tak przygotowana kruszonka jest płynna (myślałam , że to ja coś źle zrobiłam, ale okazało się, że kilku blogerkom przydarzyło się to samo). Proponuję użyć masła w temperaturze pokojowej – być może wtedy uzyskamy właściwą konsystencję.

 źródło : „Kuchnia” nr 9-2011

Składniki :

spód :

  • 150 g ciastek Digestive w czekoladzie [ u mnie Krakuski zbożowe + 4 kostki gorzkiej czekolady ]
  • 50 g rozpuszczonego masła

masa serowa :

  • 700 g półtłustego twarogu , dwukrotnie zmielonego
  • 1 i 1/4 szklanki drobnego cukru
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 3 jajka
  • 2/3 szklanki śmietanki 36%
  • 1 łyżeczka aromatu migdałowego

wierzch :

  • 500-600 g śliwek [ pozbawionych pestek i przekrojonych na połówki ]

kruszonka :

  • 3/4 szklanki mielonych migdałów
  • 1/23/4 szklanki cukru demerara
  • 120 g masła w temperaturze pokojowej

Dno tortownicy o średnicy 22-23 cm [u mnie 22 cm] wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasteczka i czekoladę rozdrobnić blenderem na piasek, połączyć z roztopionym masłem. Powstałą masą wyłożyć dno formy.

Wszystkie składniki masy serowej [powinny być w temperaturze pokojowej] zmiksować na gładki krem, niezbyt długo, aby masa zbytnio się nie napowietrzyła. Gotową masę wylać na ciasteczkowy spód. Na wierzchu ułożyć ciasno śliwki [rozcięciami do góry].

Przygotować kruszonkę – masło wymieszać z cukrem i migdałami [nie polecam dodawania roztopionego ciepłego masła, bo kruszonka robi się płynna]. Posypać sernik.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez około 1 godzinę. Sernik będzie gotowy, gdy lekko zetnie się na całej powierzchni. 

Upieczony sernik ostudzić, a następnie wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Mufinki czekoladowo – bananowe

Dalszy ciąg odkrywania przepisów Nigelli Lawson 🙂 . Jestem nimi coraz bardziej zauroczona – potrawy są proste, smaczne i – co najważniejsze – ich przygotowanie zajmuje niewiele czasu.

Puszyste , lekko wilgotne mufinki pachnące czekoladą i bananami – to kolejny pyszny wypiek rodem z „Kuchni”. Ten przepis przyda się , gdy mamy mocno dojrzałe czy nawet przejrzałe banany, które jak najszybciej trzeba przetworzyć. Do jedzenia niezbyt się nadają , za to do ciasta są idealne 🙂

Składniki ( na 12 sztuk ) :

  • 3 bardzo dojrzałe lub przejrzałe banany
  • 125 ml oleju roślinnego
  • 2 jajka
  • 100 g jasnego cukru trzcinowego [ u mnie demerara ]
  • 225 g mąki pszennej
  • 3 łyżki kakao dobrej jakości, przesiane
  • 1 łyżeczka sody

 

Banany obrać i rozgnieść widelcem lub w mikserze. Nadal rozgniatając lub miksując dodać olej, potem jajka i cukier.

Zmieszać mąkę, kakao i sodę. Dodać, lekko ucierając , do masy bananowej [ ja wymieszałam widelcem do połączenia się składników ].

Ciasto przełożyć do wyłożonej papilotkami formy mufinkowej. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec przez około 15-20 minut.

Wyjęte z piekarnika mufinki zostawić w formie, żeby nieco przestygły, a następnie wyłożyć na kratkę i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Mango lassi

Już dawno miałam ochotę na spróbowanie tego napoju. Kiedy niedawno Malta zaprezentowała na swoim blogu lassi mango, postanowiłam nie czekać dłużej i w końcu sprawdzić, jak to smakuje. Udało mi się kupić mocno dojrzałe mango (niestety jedno, więc napój przygotowałam z połowy podanych składników). Z tych proporcji wyszły mi dwie szklanki bardzo gęstego,kremowego i delikatnego napoju w pięknym, słonecznym kolorze i o ciekawym smaku. Mango ma specyficzny smak, który nie każdemu odpowiada – moje dziecko stwierdziło, że smakuje jak trawa 😉  Dałam trochę więcej cukru niż Malta i dodatkowo wsypałam trochę cynamonu. Było pyszne !

Składniki :

  • 2 bardzo dojrzałe owoce mango
  • 1 duży jogurt grecki ( 340 g )
  • pół szklanki maślanki
  • ćwierć szklanki wody
  • 2 łyżki jasnego brązowego cukru ( dałam więcej )
  • szczypta zmielonego kardamonu
  • ćwierć łyżeczki cynamonu ( to mój dodatek )

Wszystkie składniki powinny być zimne.

Mango obrać, pokroić na kawałki i zmiksować w malakserze z cukrem. Cały czas miksując dodawać powoli jogurt, następnie maślankę, a na końcu wodę – wlewać ją powoli. Napój powinien być gładki i dość gęsty. Na końcu dodać kardamon i cynamon.

Wlać do szklaneczek, od razu podawać.