Śliwki w occie

W tym roku postanowiłam uzupełnić zapasy śliwkowych przetworów. Planowałam zrobienie powideł, ale musiałam zmienić plany, ponieważ dostałam torbę twardych, niezbyt dojrzałych węgierek. Na powidła się nie nadawały, ale do octu – jak najbardziej.

Źródło przepisu – moja Mama 🙂

Składniki :

  • 1,5 – 2 kg twardych śliwek węgierek
  • 1 l octu 10%
  • 1 kg cukru
  • 2-3 laski cynamonu
  • 15-20 goździków

W dużym, szerokim garnku zagotować ocet z cukrem i przyprawami. Ostudzić.

Śliwki umyć i każdą z nich ponakłuwać w kilku miejscach wykałaczką. Wrzucić do garnka z przestudzoną zalewą. Przykryć i odstawić na 48 godzin.

Po 48 godzinach zlać zalewę i zagotować. Ostudzić i ponownie zalać nią śliwki. Odstawić na kolejne 2 doby.

Po 48 godzinach zlać ponownie zalewę, zagotować i ostudzić.

Śliwki ciasno ułożyć w czystych, wyparzonych słoiczkach i zalać przestudzoną zalewą. Zakręcić słoiki. Pasteryzować przez ok.10-15 minut.

Kisiel miodowy

Aromatyczny kisiel miodowy to moja czwarta propozycja do akcji „Gotujemy po polsku” pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl.

Kisiel jest smaczny, chociaż smak goździków dominuje w tym deserze i zagłusza delikatny smak miodu. Gdybym miała go ugotować ponownie, dodałabym goździki w całości – wtedy byłby o wiele lepszy.

Przepis – „Kuchnia polska – potrawy regionalne” H.Szymanderskiej .

Składniki :

  • 100 g miodu
  • 2 szklanki wody
  • pół łyżeczki mielonych goździków ( lepiej dodać goździki w całości )
  • sok i skórka otarta z połowy cytryny
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej

Mąkę ziemniaczaną rozrobić z trzema łyżkami wody. Pozostałą wodę zagotować z goździkami, otartą cytryną i miodem.

Do wrzącego syropu wlać sok z cytryny i stopniowo (stale mieszając) rozrobioną mąkę ziemniaczaną.

Gotowy kisiel rozlać do małych salaterek i zostawić do ostygnięcia.

Korzenne ciasteczka dyniowe

Tej jesieni dynia pojawia się na moim stole dość często, głównie w postaci słodkich wypieków. Rozpoczęty wczoraj Festiwal Dyni jest dla mnie motywacją do wypróbowania kolejnych dyniowych przysmaków.

Jednym z wybranych przeze mnie wypieków są właśnie te ciasteczka. Smakują zupełnie jak pierniczki, są mięciutkie i delikatne, mają piękny złocisty kolor i są pyszne 🙂  Polecam !

Przepis pochodzi z tej strony .

Składniki :

  • 310 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej
  • pół łyżeczki zmielonych goździków
  • pół łyżeczki soli ( dałam 1/8 łyżeczki )
  • 115 g miękkiego masła
  • 300 g cukru
  • 245 g puree z dyni*
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

 

W misce wymieszać razem suche składniki : mąkę, proszek do pieczenia, sodę, gałkę muszkatołową, goździki i sól.

W drugiej misce zmiksować masło z cukrem. Następnie dodać dynię, jajko i ekstrakt z wanilii – zmiksować na gładką, jednolitą masę. Dodać mieszankę suchych składników, zmiksować.

Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę nakładać łyżką porcje ciasta, lekko je spłaszczając (należy zachować między nimi odstęp, bo ciastka sporo urosną). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175ºC i piec przez około 15-20 minut ( piekłam na termoobiegu w 165°C, przez 20 minut).

Upieczone ciasteczka ostudzić na kratce.

 

Po ostudzeniu można je polukrować glazurą ( którą pominęłam, bo według mnie ciastka są wystarczająco słodkie).

Glazura:

  • 240 g cukru pudru
  • 3 łyżki mleka
  • 1 łyżka roztopionego masła
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

 

Utrzeć razem cukier, mleko, masło i ekstrakt z wanilii. W razie potrzeby lukier rozrzedzić mlekiem. Polukrować ciasteczka. 

* puree z dyni zrobiłam w ten sposób : dynię obrałam, pokroiłam w kostkę i uprażyłam w garnku z niewielką ilością wody. Następnię zmiksowałam na gładką masę i odsączyłam na sitku.

To moja pierwsza propozycja do tegorocznego Festiwalu Dyni.