Zupa dyniowa

Wydawało mi się, że na blogu jest już przepis na zupę dyniową – okazało się, że jednak nie. Robiłam ją wiele razy, ale ani razu nie udało mi się jej uwiecznić na zdjęciach. Tym razem sfotografowałam ją od razu po ugotowaniu 😉 W sezonie bardzo często gości na naszym stole. Za każdym razem smakuje inaczej – wszystko zależy od odmiany dyni i użytych przypraw. Najsmaczniejsza wychodzi z dyni hokkaido.

zupa dyniowa

Składniki :

  • 1,5 l bulionu
  • ok.1,5-2 kg dyni (waga przed obraniem) – u mnie dynia hokkaido
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łyżki masła
  • 1 ziemniak
  • ulubione przyprawy – u mnie : garam masala, mielona słodka papryka, imbir, cynamon, chili, kurkuma .
  • sól
  • 1-2 łyżeczki melasy

Dynię przekroić, oczyścić, usunąć pestki i obrać. Pokroić w grubą kostkę. Cebulę i czosnek obrać, drobno pokroić . Ziemniaka obrać i pokroić w kostkę.

W garnku roztopić masło, wrzucić cebulę i czosnek, chwilę podsmażyć. Następnie dorzucić ziemniaka i dynię, oprószyć przyprawą garam masala, podsmażyć cały czas mieszając.

Podsmażone warzywa zalać bulionem, gotować pod przykryciem do miękkości. Po ugotowaniu zmiksować blenderem na gładko. Doprawić do smaku solą i pozostałymi przyprawami.

Podawać z grzankami lub groszkiem ptysiowym.

zupa dyniowa

Gruzińskie ciasto herbaciane

Piernikowe w smaku, złociste ciasto z dodatkiem bakalii i mocnej czarnej herbaty. Bardzo proste w przygotowaniu, wystarczy mikser i jedna miska 🙂

przepis znalazłam u Atiny

szklanka = 250 ml

Składniki :

  • 200 ml zaparzonej mocnej czarnej herbaty (lekko ciepłej)
  • 2 szklanki mąki
  • 6 łyżek oleju
  • 2 jajka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 3 łyżki konfitur (użyłam dżemu brzoskwiniowego)
  • 1 czubata łyżeczka sody
  • po pół łyżeczki cynamonu, mielonego imbiru i kardamonu
  • pół szklanki orzechów włoskich + pół szklanki suszonej żurawiny [można dodać inne ulubione bakalie]

Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Cały czas ucierając dodać olej, konfiturę i herbatę.

Do masy dodać mąkę połączoną z przyprawami i sodą, krótko wymieszać łyżką lub trzepaczką – do połączenia składników. Na końcu dodać bakalie, krótko wymieszać.

Ciasto wlać do keksówki o wymiarach 35 x 12 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C , piec przez ok.40 minut lub do suchego patyczka [moje ciasto potrzebowało ok.60 minut]. 

Speculaas

To moje drugie podejście do tych korzennych ciasteczek rodem z Holandii. Foremkę dostałam w prezencie już rok temu (Natalko, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję !), i oczywiście zaraz upiekłam pierniczki. Były bardzo smaczne, ale ich kształt pozostawiał wiele do życzenia. Bardziej przypominały wielkanocne zające niż wiatraczki – i nie nadawały się po pokazywania 😉 W tym roku postanowiłam ponowić próbę, wykorzystując inny przepis – tym razem wyszło ciut lepiej i przy odrobinie wyobraźni można w gotowych speculasach dojrzeć wiatraczki 😉 Myślę, że za rok dojdę do perfekcji 😀

Składniki :

  • 250 g mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • po pół łyżeczki : cynamonu, mielonych goździków, mielonego kardamonu, mielonej gałki muszkatołowej, imbiru, mielonej kawy i białego pieprzu
  • 100 g masła
  • 125 g ciemnego cukru trzcinowego (dałam ciemny muscovado, warto go zmielić – ja tego nie zrobiłam i w cieście były nieładne grudki)
  • 1 jajko
  • skórka starta z 1 cytryny
  • 50 g mielonych migdałów

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przyprawami.

Masło utrzeć z cukrem, dodać jajko, skórkę z cytryny – utrzeć. Na końcu dodać migdały, zmiksować. Do masy partiami dodawać mąkę, miksować. Z ciasta uformować kulę, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na dzień lub dłużej.

Ze schłodzonego ciasta formować lub wykrawać pierniki. Jeżeli używacie drewnianej foremki do speculaasów, należy ją obficie oprószyć mąką, następnie wcisnąć w nią porcję ciasta (ja kroiłam je na plasterki i wciskałam do formy), wytrząsnąć uformowanego piernika na blachę i odciąć nadmiar ciasta.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 150°C i piec przez ok.30 minut (lub w 125°C przez 45 minut). Po upieczeniu ostudzić na kratce.

Z podanych składników wyszło mi ok. 12-13 pierników.

Pierniczki dodaję do  pierniczkowej akcji Majanki .

Diabelskie żeberka

Pyszne pieczone żeberka o orientalnym smaku. Ich przygotowanie trzeba rozłożyć na dwa dni, bo muszą spędzić trochę czasu w marynacie. Ale warto, bo są bardzo smaczne ! Polecam 🙂

przepis – Kwestia Smaku

Składniki :

  • 1,2 – 1,5 kg chudych żeberek wieprzowych
  • sól
  • świeżo zmielony czarny pieprz

marynata:

  • 2 ząbki czosnku – obrane i drobno posiekane
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 4 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżka keczupu
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżeczka utartego imbiru
  • szczypta mielonych goździków

Dzień przed pieczeniem przygotować marynatę z podanych składników.

Żeberka umyć, osuszyć i pokroić na kawałki z jedną kostką. Każdy kawałek posmarować dokładnie marynatą, włożyć do miski lub garnka, przykryć i wstawić do lodówki na noc lub na 12 godzin. Od czasu do czasu żeberka odwrócić.

Na drugi dzień żeberka wyjąć z marynaty, oprószyć solą i pieprzem. Rozłożyć w jednej warstwie na blasze lub w żaroodpornym naczyniu. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez 1 godzinę, często odwracając i smarując marynatą. Po tym czasie przykryć żeberka folią aluminiową i piec je do chwili, gdy się lekko zrumienią, a mięso zmięknie i będzie łatwo odchodzić od kości (u mnie było to ok. 30 minut pod folią, potem ją zdjęłam i piekłam jeszcze kolejne 30 minut, ostatnie 10 na termoobiegu).

Upieczone żeberka przełożyć na ogrzany półmisek. Od razu podawać.

Pepparkakor

Chrupiące imbirowe pierniczki rodem ze Szwecji. Im cieńsze, tym lepsze. Przepis jest prosty, ciasto nie musi leżakować, wystarczą dwie godziny chłodzenia w lodówce i można wycinać dowolne kształty i piec pachnące korzeniami ciasteczka.

Przepis wypatrzyłam u Ali, która wspólnie z Madzią i Anitką piekła je podczas tegorocznego Festiwalu Pierniczków.

Składniki :

  • 150 g melasy [ syropu z buraków, daktyli lub syropu klonowego ]
  • 110 g masła
  • 100 g brązowego cukru [ np. demerara ]
  • 375 g mąki
  • pół łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki mielonego imbiru [ można dać więcej, ok.1,5 łyżeczki ]
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 duże jajko
  • 2 łyżeczki przyprawy do pierników

W małym rondelku podgrzać melasę, masło i cukier, od czasu do czasu mieszając. Podgotować lekko do czasu, aż kryształki cukru się rozpuszczą. Zdjąć z ognia i odstawić do przestudzenia na pół godziny.

Do dużej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia, przyprawy korzenne i sól. W środku zrobić dołek i dodać przestudzoną melasę i jajko. Zagnieść przy pomocy miksera [zagniatanie ręczne jest mniej wygodne, bo ciasto bardzo się klei]. Ulepić z ciasta kulę – jeżeli się lepi, dodać odrobinę mąki. Przykryć folią spożywczą i schować do lodówki na 2 godziny.

Ze schłodzonego ciasta odkrawać małe porcje i wałkować je dość cienko [im cieniej, tym smaczniejsze będą pierniczki] na oprószonej mąką stolnicy. Następnie wycinać foremkami dowolne kształty.

Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiać do piekarnika nagrzanego do 175°C. Piec przez ok.8-10 minut – do momentu, gdy brzegi pierniczków zaczną się rumienić. Uwaga ! Im cieńsze pierniczki, tym krótszy czas pieczenia !

Upieczone, ostudzone pierniczki trzymać w zamkniętej puszce. Z każdym dniem stają się smaczniejsze 🙂

Mufinki gruszkowo-imbirowe

Delikatna gruszka i aromatyczny imbir – to bardzo udane połączenie. Bałam się trochę, że babeczki będą zbyt pikantne, ale okazało się, że imbiru jest akurat tyle, by tylko lekko zaostrzyć smak słodkiego ciasta i gruszek. Niektóre mufinki miały kształt grzybków, bo ciasto trochę się rozlało na boki – ale smakowały tak samo dobrze jak te równe 😉

Po przepis na ten mufinkowy wypiek sięgnęłam do książki „Nigella ekspresowo” 🙂N

Składniki :

  • 250 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 150 g drobnego cukru
  • 75 g brązowego cukru trzcinowego + po pół łyżeczki do posypania każdej mufinki
  • 1 łyżeczka mielonego imbiru
  • 140 ml kwaśnej śmietany
  • 125 ml oleju roślinnego
  • 1 łyżka miodu
  • 2 jajka
  • 1 duża gruszka ( ok.300 g ) – obrana, pozbawiona gniazd nasiennych i pokrojona w kostkę o boku 5mm )

Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, oba cukry i mielony imbir.

W drugiej misce lub dzbanku z miarką wymieszać kwaśną śmietanę, olej, miód i jajka. Połączyć z sypkimi składnikami.

Na koniec dodać do ciasta pokrojoną gruszkę, wymieszać.

Do formy mufinkowej wyłożonej papilotkami nakładać porcje ciasta. Wierzch każdej porcji posypać cukrem trzcinowym. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec przez ok.20 minut.

Po upieczeniu ostudzić na kratce.

Piernik z melasą

Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 01.XII.2009 - 05.I.2010

Zbliżają się święta , więc przydałoby się wypróbować parę nowych przepisów. A że trwa Festiwal Pierniczków, zdecydowałam się przetestować przepis Dorotus na piernik z melasą. Piernik to ciasto, które kojarzy się ze Świętami Bożego Narodzenia – więc doskonale pasuje do kolejnej akcji Olgi Smile – Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 2009 🙂  Tak więc upiekłam (dosłownie!) dwie pieczenie [a właściwie ciasto 😉 ]  na jednym ogniu !

Piernik jest dokładnie taki, jak pisała Dorotka- wilgotny, delikatny i bardzo aromatyczny. I pyszny – bardzo polecam !


Składniki :

  • 145 g mąki pszennej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody
  • 1 łyżeczka imbiru
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 100 g drobnego cukru do wypieków
  • 1 jajko ( delikatnie roztrzepane )
  • 125 ml mleka
  • 60 g masła
  • 120 g melasy


Do miski przesiać mąkę, sodę, proszek i przyprawy. Wmieszać cukier i jajko wymieszane z mlekiem.

W rondelku wymieszać masło z melasą, pozdgrzać ( nie gotować ! ) do momentu roztopienia się masła. Gorącą miksturę wlać do mąki, zmiksować.

Ciasto wlać do foremki [ u Doroty 14 x 21 cm , moja – 29 x 10 cm ] wyłożonej papierem do pieczenia lub natłuszczonej i posypanej bułką tartą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez około 50 minut.

Po upieczeniu lekko przestudzić w formie, potem wyjąć i ostudzić na kratce.

Ostudzone ciasto można polać roztopioną czekoladą i udekorować.


Kurczak pieczony , miodowo-limonkowy

Jakiś czas temu zaciekawił mnie przepis na pieczonego kurczaka, który podała na swojej stronie Agnieszka. Wydrukowałam go i czekał sobie w segregatorze na przetestowanie. W końcu postanowiłam go wypróbować 🙂

Do tej pory piekłam „kurzynę” zwyczajnie, przyprawiając solą, pieprzem, majerankiem i czosnkiem – wersja Agnieszki jest całkiem odmienna, bardziej egzotyczna. Dodatek imbiru i limonki sprawia, że mięso jest bardzo aromatyczne. Kurczaka można upiec na grillu albo w piekarniku – ja wybrałam tę drugą opcję. Zdjęcie nie jest może zbyt piękne, ale kurczak smakował naprawdę nieźle 🙂

Składniki :

  • 1 kurczak o wadze 1,5-2 kg
  • sól do smaku

Marynata :

  • 1/4 szklanki ketchupu
  • skórta starta z 1 limonki
  • 1/4 szklanki soku z limonki
  • 1,5 łyżki miodu
  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
  • 4 duże ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
  • 2,5 łyżki startego świeżego imbiru

 

Składniki marynaty wymieszać. Kurczaka umyć i osuszyć dokładnie papierowymi ręcznikami. Rozciąć go wzdłuż mostka i rozpłaszczyć. Natrzeć solą od środka i na zewnątrz. Ułożyć w płaskim naczyniu i posmarować częścią marynaty. Szczelnie przykryć i wstawić do lodówki na minimum 6 godzin ( a najlepiej na całą noc ).

Kurczaka ułożyć na blasze ( najlepiej go rozpłaszczyć, wtedy lepiej się piecze – i szybciej ), wstawić do piekarnika nagrzanego do 215°C . Podczas pieczenia mięso kilkakrotnie smarować marynatą. Jeżeli zostanie nam trochę marynaty, można ją wlać na blachę pod koniec pieczenia.

Kurczak jest gotowy, gdy po ukłuciu widelcem wypływa z niego przezroczysty sok.