Czekoladowe śliwki z marcepanem

Małe co nieco na osłodę – dzięki takim czekoladkom łatwiej zniesiecie mroźne zimowe dni 🙂

Przepis pochodzi od Doroty.

Składniki :

  • 20 śliwek kalifornijskich, miękkich
  • 1/3 szklanki rumu lub brandy
  • 80 g masy marcepanowej
  • 130 g dobrej jakości gorzkiej czekolady

Śliwki zalać na noc alkoholem i zostawić do rana. Po tym czasie odsączyć je na sitku.

Z marcepanu ulepić kulki, każdą włożyć do środka śliwki. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Po kolei zanurzać śliwki w czekoladzie – można to robić przy pomocy patyczka do szaszłyków. Układać na kratce i zostawić do zastygnięcia.

Piernik „trzytygodniowy”

… czyli ciasto dla cierpliwych. Jego przygotowanie trwa trzy tygodnie, ponieważ po upieczeniu piernik musi trochę poleżakować . Powiem Wam, że warto poczekać – jest pyszny!

Przepis znalazłam u Joli, pochodzi z forum cincin, na którym zaprezentowała go ewalukas.

Składniki :

  • 500 g mąki
  • 250 g cukru
  • 250 g miodu
  • 30 ml wódki
  • 2 jajka
  • czubata łyżka masła
  • 1 łyżeczka przyprawy do piernika
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka sody
  • 150 g suszonych śliwek
  • 100 g rodzynek

dodatkowo :

  • 50 ml kawy rozpuszczalnej
  • 100 ml wódki
  • polewa czekoladowa
  • powidła śliwkowe

Śliwki namoczyć, osączyć i pokroić.

Miód z cukrem i przyprawą do piernika rozpuścić w rondelku. Dodać masło, przestudzić.

Do przestudzonej masy wbić jajka, wymieszać. Dodać mąkę, sodę rozpuszczoną w 1/3 szklanki wody, wódkę, kakao, śliwki i rodzynki. Wyrobić ciasto, przełożyć do keksówki o wymiarach 40×12 cm wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec przez 60 minut. Upieczone ciasto ostudzić i wyjąć z formy, a następnie zawinąć w folię i odłożyć w chłodne miejsce na tydzień.

Po tygodniu ciasto wyjąć z folii, ponakłuwać wykałaczką i nasączyć kawą wymieszaną z 50 ml wódki. Zawinąć w folię i odłożyć na kolejny tydzień.

Po tygodniu przekroić, nasączyć pozostałą wódką, przełożyć powidłami i połączyć obie części. Polać piernik polewą czekoladową. Gdy polewa zastygnie, piernik ponownie zawinąć w folię i odłożyć na kolejny tydzień.

Jeżynówka

Co prawda sezon jeżynowy już dawno za nami, ale przepis przyda się w przyszłym roku 🙂

Nalewka jeżynowa ma piękny, ciemnoczerwony kolor. Łatwo ją przygotować, co jest charakterystyczne dla przepisów Nigelli. Skutecznie rozgrzewa w zimne, zimowe wieczory.

Przepis – „Kuchnia” N.Lawson

Składniki :

  • 500 g jeżyn
  • 200 g miałkiego cukru
  • 750 ml wódki

Przygotować szeroki słój o pojemności 1,5 l. Wyparzyć go i wlać do niego wódkę.

Wsypać jeżyny i cukier do słoja z wódką i szczelnie zamknąć. Potrząsać słojem aż do rozpuszczenia się cukru.

Odstawić słój w  chłodne, ciemne miejsce. Codziennie przez 1,5 miesiąca potrząsać zawartością słoja raz dziennie.

Po 6-8 tygodniach przelać nalewkę przez sitko do dzbanka i wlać ją do wyparzonej butelki po wódce lub do karafki. 

Przecedzoną nalewkę można przechowywać w chłodnym, ciemnym miejscu przez rok.

Jeżyny z nalewki można wykorzystać do deserów.

Nalewka Bożonarodzeniowa

Tak wiele osób zachwala tę nalewkę, że w końcu i ja postanowiłam ją zrobić 🙂 Mnóstwo bakalii, przyprawy korzenne, biały i brązowy cukier – z takiej mieszanki musi wyjść coś dobrego. W Święta dowiemy się, jak smakuje 🙂

Przepis z forum cincin znalazłam u Atiny.

Składniki :

  • 100 g suszonej żurawiny
  • 100 g dobrej jakości rodzynek
  • 100 g wyłuskanych orzechów włoskich
  • 100 g suszonych moreli
  • 100 g suszonych śliwek
  • 100 g suszonych fig
  • 100 g daktyli
  • 1 pomarańcza
  • 200 g cukru [ użyłam 100 g zwykłego , białego + 100 g ciemnego muscovado ]
  • 2 laski cynamonu
  • 4-5 sztuk goździków
  • co najmniej 0,8 l czystej wódki [ u mnie wódka 0,7 l + rum 0,25 l , potem dolewałam jeszcze trochę wódki, bo owoce ją „wypiły” ]
  • od siebie dodałam 50 g kandyzowanego imbiru

Laski cynamonu uprażyć z goździkami dla wzmocnienia smaku. Pomarańczę wyszorować i pociąć na plastry.

Wszystkie składniki nalewki ułożyć warstwami w dużym słoju.

Cukier rozmieszać z alkoholem i zalać nim owoce. Odstawić na 4-6 tygodni w ciepłe miejsce.

A tu cenne rady osób, które robiły już tę nalewkę, zebrane przez Jakę z forum cincin :

BAKALIE

– nalewka robi się mętna od przekrojonych daktyli – najlepiej wkładać je w całości

– rodzynki też sprawiają , że nalewka mętnieje – można dodać ich mniej niż w przepisie (można również zastąpić je dużymi suszonymi żurawinami )

– po mniej więcej połowie czasu „stania” nalewki można wymienić plastry pomarańczy (te wrzucone na początku ciemnieją i psują efekt wizualny)

CUKIER

– najważniejsze – należy go rozmieszać z alkoholem i dopiero tym zalać owoce

– Hazo rozpuściła cukier w niewielkiej ilości lekko podgrzanego rumu. Gdy mieszanka ostygła, dodała resztę alkoholu.

– można użyć mieszanki cukru białego i brązowego (nalewka jest dość słodka, więc można nieco zmniejszyć ilość cukru)

ALKOHOL

– musi być go dużo więcej niż podano w przepisie (orientacyjne ilości poniżej)

– musi być co najmniej 50-procentowy

– sprawdzone połączenia alkoholowe:

  • 1 l ciemnego rumu + 200 ml spirytusu ( na podwójną porcję )
  • 850 ml rumu + 150 ml spirytusu ( na podwójną porcję )
  • 0,5 l spirytusu rozcieńczonego do 50%

PRZYPRAWY

– cynamonu ( jeżeli się lubi ) można nie żałować. Dać spory kawałek.

– z goździkami uważać – 4-5 sztuk wystarczy

– można dodać do nalewki kawałeczki kandyzowanego imbiru – zaostrzy nieco smak

Przepis dodaję do akcji „Korzenny Tydzień” organizowanej przez Ptasię .

Korzenny Tydzień

Nalewka malinowa

Co prawda upały nie sprzyjają myśleniu o rozgrzewających napojach – ale zimą taka nalewka to skarb 🙂 Dlatego warto pomyśleć o jej zrobieniu już teraz – na jesienno-zimowe przeziębienia będzie jak znalazł 😉

Składniki :

  • 500 g malin
  • 0,5 l spirytusu 95%
  • 0,5 l wódki 40%
  • ok.500 g cukru

Maliny wsypać do dużego słoja, zalać spirytusem z wódką, zamknąć i odstawić na ok.2-3 tygodnie. Po tym czasie zlać płyn do butelki, a owoce zasypać cukrem. Zakręcić i odstawić na kolejne 2-3 tygodnie w ciepłe miejsce. Co parę dni potrząsać słojem, żeby cukier łatwiej się rozpuścił.

Otrzymany syrop zlać i dodać do nalewki. Przelać do butelki, filtrując przez lejek wyłożony watą lub filtrem do kawy. Zakręcić i odstawić w ciemne miejsce – zapomnieć na dłuższy czas (im dłużej, tym lepiej dla smaku nalewki).

Babka ucierana z baileys


Moja pierwsza wielkanocna propozycja – ciężka i wilgotna babka z domowym likierem baileys ( przepis na likier tutaj ). Przepis na ciasto znalazłam na tym blogu.

Składniki :

  • 5 jajek
  • 200 g cukru pudru
  • 3/4 szklanki oleju
  • 1 szklanka likieru Baileys
  • 100 g mąki kukurydzianej
  • 200 g mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

 

Obie mąki przesiać z proszkiem do pieczenia.

Jajka ubić z cukrem pudrem na puszystą, jasną masę. Nie przerywając ubijania wlewać do masy cienkim strumieniem olej, a następnie Baileys. Chwilę ubijać, aż składniki dobrze się połączą.

Zmniejszyć obroty miksera do najniższych i powoli wsypywać mąkę. Gdy ciasto jest już dobrze wymieszane, wylać je do formy babkowej posmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175°C i piec przez około 1 godzinę (jeżeli używamy pełnej formy) lub 45 minut, jeżeli używamy formy z kominkiem*

Sprawdzić patyczkiem, czy babka się upiekła. Zostawić babkę do ostygnięcia w wyłączonym piekarniku.

 

Ostudzoną babkę polałam czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej.

* piekłam w formie z kominkiem – średnica formy 24 cm  – moja babka potrzebowała pełnej godziny, bo po 45 minutach była jeszcze lekko płynna.

 

Ekstrakt waniliowy

Ekstrakt waniliowy często pojawia się w różnych przepisach , więc postanowiłam zrobić jego domową wersję. Ma piękny kolor i bardzo intensywnie pachnie – jestem ciekawa, jak będzie smakować ciasto z jego dodatkiem 🙂

Przepis znalazłam u Dorotki.

Składniki :

  • 3 strąki wanilii
  • 1 szklanka wódki
  • szklany słoiczek lub  butelka ( z zakrętką )

 

Strąki wanilii przeciąć wzdłuż na pół ( nie do końca – końcówki zostawić złączone ). Nasionek nie wydłubywać. Włożyć do słoiczka. Zalać wódką – do całkowitego przykrycia strąków. Zamknąć słoiczek, trzymać w chłodnym, ciemnym miejscu (ale nie w lodówce). Co jakiś czas energicznie wstrząsać.

Po mniej więcej tygodniu ekstrakt zaczyna ciemnieć – pełny aromat zyskuje po 2 miesiącach. Jeżeli zużyje się połowę zawartości słoiczka, można znów uzupełnić ją alkoholem i trochę poczekać dla wzmocnienia aromatu.

Uwaga : ekstraktu nie należy dodawać do gorących płynów, ponieważ alkohol wyparuje wraz z częścią aromatu.

Likier kukułka

Przepis na ten likier znalazłam prawie rok temu u Atinki – ale dopiero teraz udało mi się go zrobić. Jakoś nie mogłam się wybrać do sklepu , żeby kupić kukułki 😉  To bardzo smaczne cukierki, a likier sporządzony z ich dodatkiem jest jeszcze lepszy 🙂  I ma jeszcze jedną zaletę – robi się go naprawdę błyskawicznie !

Składniki :

  • 500 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
  • ok. 300 g cukierków kukułka
  • 250 ml wódki


Cukierki rozpuścić gotując w mleku. Przestudzić.

Wlać wódkę, wymieszać i odstawić do przegryzienia na 1-2 dni ( na wszelki wypadek trzymałam likier w lodówce ).

Orzechówka

Nalewka orzechowa jest świetnym lekarstwem na dolegliwości żołądkowe. Warto ją mieć pod ręką , gdy dopadnie nas niestrawność 🙂  Robi się ją na przełomie czerwca i lipca, kiedy orzechy włoskie nie są jeszcze dojrzałe i łatwo można je pokroić.

Składniki :

  • 8-10 niedojrzałych orzechów włoskich ( w zielonych łupinach )
  • 3-4 łyżki cukru
  • 1 l wódki


Orzechy drobno pokroić – należy robić to w gumowych rękawiczkach , ponieważ sok farbuje na brązowo [pamiętacie bajkę Andersena „Dzikie łabędzie” ? ]. Posiekane orzechy wrzucić do dużego słoja, zasypać cukrem i odstawić na dwa dni – w tym czasie puszczą sok. Można od czasu do czasu potrząsnąć słoikiem. Nie zamykać szczelnie słoja, bo orzechy fermentują.

Po dwóch dniach zalać orzechy wódką i odstawić co najmniej na miesiąc [ im dłużej , tym lepiej ].


Kulki tiramisu

Korciły mnie już od dawna , ostatnio robiła je Ewa , wcześniej Atina , a przepis pochodzi od Caritki . Pyszne kawowe kuleczki w kakaowej otoczce – takie mini-tiramisu 🙂

Składniki :

  • 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
  • ok.140 g biszkoptów
  • 250 g serka mascarpone
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 op. cukru waniliowego
  • 2-3 łyżki alkoholu [ u mnie nalewka kawowo-pomarańczowa ]
  • kakao

Kawę rozpuścić w 7-8 łyżkach wrzącej wody i zostawić do ostygnięcia. Dodać alkohol. Biszkopty rozdrobnić [pomógł mi mikser 🙂 ] , wymieszać z kawą i odstawić na 20 minut do przegryzienia.

Mascarpone , cukier puder i cukier waniliowy wymieszać, połączyć z biszkoptami, znów wymieszać. Z masy formować kuleczki wielkości mniejszego orzecha włoskiego, obtaczać w kakao i wstawić do lodówki [najlepiej na noc].

Kulki najlepiej smakują na trzeci dzień [ o ile się uchowają 😉 ] .