Dawno temu na gazetowej Galerii Potraw pojawił się przepis na te ciekawe ciasteczka – a jego autorką była Komarka. Przepis wydrukowałam i – z braku lawendowych kwiatków – odłożyłam „na kiedyś” .
Tego lata dostałam parę gałązek lawendy i postanowiłam je zasuszyć i wykorzystać potem do wypieków. Długo się zabierałam do pieczenia – aż do dzisiaj, kiedy postanowiłam przywołać trochę lata w to zimowe, śnieżne popołudnie. Pomysł był trafiony- kuchnia wypełniła się aromatem cytrusów i lawendy – i na chwilkę ( krótką ) zapanowało w niej lato.
Ciasteczka są kruche i aromatyczne – maślane, o delikatnie lawendowym smaku, z cytrusową nutką – bardzo przyjemnie się je chrupie 🙂

Składniki :
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 łyżeczka suszonej lawendy
- 140 g masła
- 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
- 1 i 3/4 szklanki mąki
- 3 żółtka
- szczypta soli
- ok. pół szklanku drobnego cukru kryształu do obtoczenia ciastek
Cukier puder wymieszać z lawendą. Dodać masło, skórkę cytrynową i sól – zmiksować wszystko, aż masło stanie się białe i puszyste. Dodać mąkę i wymieszać. Na końcu dodać żółtka i wymieszać, aż połączą się z ciastem. Z ciasta uformować kulę i wstawić do lodówki na ok.30 minut.
Ciasto rozwałkować na grubość ok.1,5 cm ( u mnie ok.0,5-1 cm ) i wycinać ciasteczka. Każde ciastko obtoczyć z obu stron w cukrze krysztale. Ciasteczka ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec ok.15 minut – do zrumienienia krawędzi (moje potrzebowały ok.22 minut).

