Pyszne kruche maślane ciasteczka z marmoladą – szybko można je przygotować, a jeszcze szybciej znikają 😉 Bardzo polecam !
Składniki :
220 g masła w temperaturze pokojowej
100 g cukru pudru
2 żółtka
300 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (lub kilka kropli aromatu waniliowego)
szczypta soli
kilka łyżeczek twardej marmolady
Dwie duże blachy z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia.
Masło zmiksować na jasną, puszystą masę. Nadal miksując dodawać cukier, potem żółtka i ekstrakt z wanilii.
Do masy maślanej dodać obie mąki i sól, zmiksować na gładko. Z ciasta formować kuleczki wielkości dużego orzecha laskowego, układać je na blasze w niedużych odstępach (ciastka prawie nie rosną). Końcem drewnianej łyżki lub palcem zrobić na środku każdej kulki wgłębienie. Do powstałych dołków nakładać po kawałeczku marmolady.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok.15-20 minut* – ciastka powinny się zarumienić. Po upieczeniu ostudzić na kratce.
* czas pieczenia zależy od piekarnika – w oryginalnym przepisie było to 12 minut
Miękkie, puszyste rogaliki ze słodkim marmoladkowym nadzieniem. Bardzo smaczne, chociaż ich przygotowanie jest nieco kłopotliwe. Ciasto jest dość luźne, trudno je rozwałkować – dodałam ciut więcej mąki niż podano w przepisie, wałkowałam na posypanym mąką blacie, a mimo to ciężko było je uformować w zgrabne rogaliki. Ale jakoś się w końcu udało 😉
Mąkę wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi zrobić najpierw rozczyn). Dodać mleko, jajka, cukier i sól, wyrobić. Pod koniec wyrabiania dodać roztopione i przestudzone masło. Wyrabiać ciasto do momentu, gdy stanie się miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok.1,5 godziny (ciasto powinno podwoić swoją objętość).
Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić, podzielić na 4 części. Każdą część rozwałkować na oprószonym mąką blacie na długi prostokąt o wymiarach ok.18×35 cm. Radełkiem lub ostrym nożem wycinać naprzemiennie trójkąty o krótkiej podstawie i długich bokach. U podstawy każdego trójkąta nakładać po łyżeczce marmolady i zwijać rogaliki.
Uformowane rogaliki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pozostawiając między nimi odstępy. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
Wyrośnięte rogaliki wstawić do piekarnika nagrzanego do 190°C i piec przez ok. 13-15 minut (lub do złotego koloru). Po upieczeniu ostudzić na kratce. Ostudzone oprószyć cukrem pudrem.
wersja dla „maszynistów” :
Wszystkie składniki umieścić w misie maszyny do pieczenia w kolejności : płynne, sypkie, a na końcu drożdże. Ustawić program „zagniatanie z wyrastaniem” (ok.1,5 godziny). Z wyrośniętym ciastem postępować tak, jak w powyższej części przepisu.
Bardzo prosty przepis na pyszne, drożdżowe bułeczki. Wystarczy zmiksować składniki, odstawić ciasto do wyrośnięcia, a potem formować drożdżówki. Moje są z marmoladą (i jedna z nutellą), te z oryginalnego przepisu były nadziewane orzechowym farszem. Polecam !
Wszystkie składniki na ciasto umieścić w misie miksera i miksować końcówkami-świderkami przez 10 minut. Z ciasta uformować kulę, włożyć do miski, przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia – ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 10 części, po ok. 62-63 g każda. Każdą porcję ciasta rozwałkować na okrągły placuszek o średnicy ok. 17 cm. Na każdym placku rozsmarować po 1 łyżce nadzienia. Zwinąć w rulonik. Zwinięty rulon złożyć na pół i ostrym nożem naciąć przez środek, pozostawiając 2-3 cm nieprzecięte. Nacięte części wywinąć na zewnątrz, formując serce.
Uformowane drożdżówki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując niewielkie odstępy między bułeczkami. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
Wyrośnięte bułeczki posmarować żółtkiem roztrzepanym z łyżką mleka. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok. 15 minut. Po upieczeniu ostudzić na kratce.
* swoje bułeczki posmarowałam tylko niesłodzonym mlekiem skondensowanym, jednak polecam smarowanie żółtkiem z mlekiem, wtedy bułeczki ładniej się rumienią i są błyszczące
Miękkie, puszyste drożdżówki ze słodkim nadzieniem to jedna z najsmaczniejszych rzeczy pod słońcem. Kiedy z piekarnika zaczyna wydobywać się aromat drożdżowego ciasta, nie mogę się doczekać końca pieczenia i z niecierpliwością kręcę się po kuchni, żeby w końcu wyciągnąć blachę pełną rumianych, pachnących bułeczek. A gdy trochę przestygną, zaczynają znikać w dość szybkim tempie 😉
Przepis pochodzi z książki M.Zielińskiej (czyli Mirabbelki) „Ciasto drożdżowe na różnesposoby”. W oryginale autorka nadziewała bułeczki śliwkami węgierkami, ja zastąpiłam je marmoladą różaną.
Składniki :
ciasto:
500 g mąki pszennej
250 ml letniego mleka
12 g świeżych drożdży (lub 7 g drożdży instant)
2 jajka
40 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
40 g cukru (można dać więcej, jeżeli wolicie słodsze ciasto – ja dałam 60 g)
szczypta soli
nadzienie:
marmolada (lub powidła albo inne gęste nadzienie)
Drożdże rozpuścić w odrobinie mleka ze szczyptą cukru, wymieszać i odstawić, aż ruszą.
Resztę mleka połączyć z pozostałymi składnikami i zaczynem, wyrabiać przez ok.10 minut, aż powstanie lśniące, elastyczne i jednolite ciasto. Włożyć je do miski wysmarowanej masłem, przewrócić tak, aby wierzch był pokryty masłem. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok.1-1,5 godziny (do momentu, gdy ciasto podwoi objętość)*
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12-24 części [u mnie wyszło 16]. Z każdej części uformować placuszek, na środek nałożyć 1 łyżeczkę marmolady, a następnie brzegi placuszka dokładnie skleić. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 30 minut.
Przed włożeniem do piekarnika bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem lub mlekiem skondensowanym. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec przez ok. 15 minut. Po upieczeniu bułeczki ostudzić na kratce.
* wyrobione ciasto można również przykryć szczelnie folią i wstawić do lodówki na ok.8 godzin (na noc). Potem należy je wyjąć na ok.30 minut przed dalszą obróbką, aby osiągnęło temperaturę pokojową. Przy takim wyrastaniu w chłodzie można nieco zmniejszyć ilość drożdży podaną w przepisie.
Ostatnio udało mi się kupić kilka starych numerów miesięcznika „Kuchnia” . Z jednym z nich trafiłam na drożdżowe rogaliki z marmoladą [„Kuchnia” , grudzień 2007]. Te rogaliki chodziły za mną, od kiedy zobaczyłam przepis. Miałam je zrobić tydzień temu, ale niestety przeziębienie pokrzyżowało moje plany. Postanowiłam, że w ten weekend nie odpuszczę i w końcu je upiekę. Mało brakowało, żebym zrezygnowała z tych planów, bo okazało się, że zepsuły mi się drożdże – na szczęście miałam w zapasie drożdże instant 🙂
Przepis jest bardzo prosty – wystarczy zagnieść ciasto, wstawić na godzinę do lodówki, a potem rozwałkować i formować rogaliki. Żadnego czekania na wyrastanie – zwinięte rogaliki wstawiamy od razu do piekarnika i po 20 minutach mamy rumiane i pachnące rożki 🙂
Wymieszać ciepłe, płynne składniki z mąką, cukrem waniliowym i szczyptą soli, wbić do masy jajka i zagnieść ciasto. Podzielić je na 2-3 kulki i wstawić do lodówki na 1 godzinę.
Po godzinie rozłożyć ciasto na blacie posypanym mąką i rozwałkować. Następnie wyciąć nożem niewielkie trójkąciki. Na środek każdego trójkąta nakładać łyżeczkę marmolady, zawijać i formować półokrągły rogalik.
Rogaliki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez około 20 minut [ piekłam na termoobiegu ] .
Upieczone rogaliki ostudzić na kratce, ostudzone oprószyć cukrem pudrem.
moje uwagi :
rogaliki upiekłam z połowy podanych składników
świeże drożdże zastąpiłam drożdżami instant [ na 500 g mąki dałam 2 op. drożdży instant czyli 14 g ]
nie trzeba czekać , aż ciasto wyrośnie [ jedyne wyrastanie to ta godzina w lodówce ]
wyszły mi dwie blachy rogalików [ takie piekarnikowe ]
Oto moja piąta potrawa przygotowana z okazji akcji „Gotowanie po polsku” zorganizowanej przez Irenę i Andrzeja pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl
Pieczone jabłka to smaczny i zdrowy deser, idealny na chłodne dni. Miąższ antonówek po upieczeniu staje się delikatny i puszysty, a słodka marmolada łagodzi ich kwaśny smak. Świetnie smakują zarówno na gorąco, jak i na zimno.
Przepis z niezawodnej „Kuchni polskiej”
Składniki :
2 duże antonówki
4 łyżeczki marmolady lub konfitury
masło do wysmarowania formy
Jabłka umyć, wydrążyć gniazda nasienne. W powstałe otwory włożyć po dwie łyżeczki marmolady. Ułożyć w żaroodpornym naczyniu wysmarowanym masłem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec przez około 40-50 minut.
Oto moja kolejna propozycja do „Gotowania po polsku” – akcji pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl
Przepis na te bułeczki znalazłam w „Kuchni Polskiej”. W oryginale są nadziewane masą serową lub makową – ja wybrałam marmoladę. Samo ciasto nie jest zbyt słodkie, więc marmolada dodaje mu słodyczy. Najbardziej smakowały nam zaraz po upieczeniu – były lekko chrupiące z wierzchu i mięciutkie w środku. Na drugi dzień nie były już tak dobre, ale w towarzystwie kubka herbaty wciąż smakowały nieźle 🙂
Składniki :
500 g mąki
40 g drożdży
ok.250 ml mleka [ dałam ciut więcej, bo ciasto było dość zwarte ]
2 żółtka
60 g cukru
50 g margaryny [ użyłam masła ]
skórka otarta z 1 cytryny
wanilia [ dałam 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii ]
szczypta soli
małe opakowanie marmolady
1 jajko do posmarowania bułeczek [użyłam niesłodzonego mleka skondensowanego]
Zrobić rozczyn : drożdże rozetrzeć z 1 łyżką cukru, dodać mleko i 2 łyżki mąki, wymieszać. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Żółtka utrzeć z cukrem na pulchną masę. Mąkę przesiać do miski. Masło roztopić i ostudzić.
Gdy rozczyn podwoi swoją objętość, wlać go do mąki, dodać utarte żółtka, szczyptę soli i wyrabiać ciasto. Gdy ciasto ma gładką i lśniącą powierzchnię i zaczyna odstawać od ręki, wlewać stopniowo roztopione masło, ciągle wyrabiając, dodać ekstrakt z wanilii i skórkę cytrynową. Po dokładnym wymieszaniu z tłuszczem zakończyć wyrabianie. Miskę z ciastem przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, wyłożyć je na blat, rozwałkować na grubość 2-2,5 cm i wykrawać krążki okrągłą foremką o średnicy 6-8 cm. Ułożyć je w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.
Gdy wyrosną, zrobić w środku każdego kołaczyka wgłębienie [można to zrobić małą łyżeczką]. Do każdego wgłębienia nałożyć po 1 łyżeczce marmolady. Posmarować kołaczyki rozmąconym jajem lub mlekiem skondensowanym. Wstawić do dobrze nagrzanego piekarnika, piec na złoty kolor przez 25-30 minut.
Wydedukowałam, że dobrze nagrzany piekarnik to będzie ok.180-200°C 🙂 Ja piekłam na termoobiegu, w temperaturze 175°C przez 20 minut [myślę, że wystarczyłoby 165-170°C].
Bułeczki najlepiej smakują zaraz po upieczeniu, na drugi dzień nie są już tak smaczne.
W oryginalnym przepisie podano, że powinno wyjść ok.20-25 kołaczyków, mnie udało się zrobić chyba 18.