W miniony weekend postanowiłam w końcu wypróbować przepis na słodkie ciastka „pieczarki”, znaleziony na rosyjskim forum kulinarnym przez Krystynę9 z forum cincin. Od dawna mnie korciło, żeby je upiec – ciekawa byłam, jak smakują – bo wyglądają nieźle. I na tym niestety ich zalety się kończą – smak ( a właściwie brak smaku ) mnie nie zachwycił. Ciasteczka są piaskowe, bardzo suche i sypkie – miałam wrażenie , że jem posłodzoną mąkę 😦 No i mocno czuć w nich sodę. Jedno trzeba im przyznać – wyglądają jak prawdziwe pieczarki 😉 Przepis zamieszczam jako ciekawostkę 🙂

Składniki :
- 1 jajko
- 2 niepełne szklanki mąki ziemniaczanej ( mierzone szklanką o poj. 250 ml )
- 2 czubate łyżki mąki pszennej
- 150 g margaryny
- 3/4 łyżeczki sody
- 4 czubate łyżki cukru pudru
- kakao
+ pusta, sucha butelka np. po wodzie mineralnej
Margarynę utrzeć z cukrem pudrem. Dodać jajko, chwilę ucierać. Obie maki wymieszać z sodą i wsypać do masy jajeczno-margarynowej. Utrzeć razem.
Ciasto podzielić na kulki wielkości orzecha włoskiego i poukładać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Do małej miseczki wsypać kakao. Końcówkę butelki maczać w kakao i delikatnie wciskać w kulki ciasta ( na zmianę – w kakao, w kulkę , w kakao itd. ).
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez około 15 minut.
