Ostatnio na blogu Atiny zobaczyłam chleb, który bardzo mi się spodobał – po pierwsze dlatego, że jest na zakwasie [ ostatnio wzięło mnie na pieczenie zakwasowców 😉 ] , po drugie – ze względu na prostotę wykonania. Po trzecie – na zdjęciach Atiny prezentował się wyjątkowo apetycznie 🙂 Postanowiłam go upiec i sprawdzić, czy smakuje równie dobrze jak wygląda. Moja wersja trochę różni się od oryginału – pominęłam dodatek kolendry – nigdzie nie udało mi się jej kupić. Nie miałam też słodu – zamieniłam go na brązowy cukier, tak jak Atina. Chlebek mimo tych braków wyszedł bardzo smaczny – dość ciężki, wilgotny, o lekko kwaskowatym smaku i z delikatną nutką słodyczy.
To mój wypiek przygotowany z okazji World Bread Day 2009.

Składniki :
- 450 g zakwasu żytniego razowego
- 380 g jasnej mąki żytniej
- 8 g soli morskiej
- 160 g letniej wody
- 35 g melasy
- 20 g słodu [ zamiast niego dałam cukier Demerara ]
- 7 g mielonej kolendry + 5 g całych nasion kolendry [ pominęłam ]
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Bardzo lepkie i dość rzadkie ciasto przełożyć do wysmarowanej oliwą z oliwek i posypanej ziarnami kolendry formy [ moja ma wymiary 36×11 cm ] – powinno wypełnić trochę ponad połowę foremki. Przykryć naoliwioną folią przezroczystą i odstawić do wyrośnięcia. U mnie wyrastanie trwało bardzo długo – ok. 20 godzin – być może to wina zbyt słabego zakwasu, bo normalnie chleb powinien wyrosnąć w ciągu ok.5 godzin.
Gdy ciasto wypełnia już prawie całą formę, wstawić je do piekarnika nagrzanego do 230°C. Piec w tej temperaturze przez 15 minut, potem zmniejszyć temperaturę do 200°C i piec jeszcze przez 40 minut.
Po upieczeniu ostudzić na kratce.
