Kusiły , kusiły … – aż skusiły ! Najpierw u Ewy , potem u Majanki i Atinki – są wszędzie – a zaczęło się od Liski 🙂 Nie mogłam się dłużej opierać i też je upiekłam . Lubię wszystko , co kawowe , więc i te mufinki przypadły mi do gustu . Mocno kawowe , bardzo aromatyczne i do tego czekoladowa niespodzianka w środku . Pycha !

Składniki :
- 100 g masła
- 2/3 szklanki cukru
- cukier waniliowy
- 1 jajko ( lub 2 małe )
- pół szklanki mleka
- 1 i 3/4 szklanki mąki
- ćwierć łyżeczki soli
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kawy ( rozpuszczalnej ) rozpuszczone w 2 łyżkach gorącej wody
- 12 kawałków czekolady
W dużej misce zmiksować masło z cukrem [ ja zrobiłam tak jak Ewa – czyli rozpuściłam masło i wymieszałam ręcznie ] , dodać jajko , rozpuszczoną letnią kawę i mleko .
W drugiej misce wymieszać suche składniki czyli mąkę , cukier waniliowy , sól i proszek do pieczenia .
Wlać mokre składniki do suchych , delikatnie wymieszać [ masa powinna być grudkowata ] . Do formy mufinkowej wyłożonej papilotkami nakładać masę – do połowy formy , wkładać po kawałku czekolady i przykryć pozostałą masą .
Piec w temperaturze 180°C przez około 20 minut .
