Tak długo za mną chodziły , że w końcu zdecydowałam się je upiec . Przepis na pluszki znalazłam na blogu Dorotus . Bułeczki są pyszne , mięciutkie i do tego ładnie wyglądają . Przy okazji mogłam przetestować mój nowy nabytek – maszynę do pieczenia chleba i program „zagniatanie z wyrastaniem” 🙂 Maszyna sprawiła się na 5 z plusem !

Składniki :
- 325 ml letniego mleka
- 5 dag roztopionego masła
- 1,5 łyżeczki majonezu
- 50 dag mąki pszennej
- 5 dag cukru
- pół łyżeczki soli
- 2 dag świeżych drożdży ( u Dorotus – 2 i 1/4 łyżeczki drożdży instant )
Zrobić rozczyn z mleka , drożdży , kilku łyżeczek cukru i mąki , odstawić do wyrośnięcia . Wyrośnięty rozczyn przełożyć do maszyny do chleba , dodać pozostałe składniki , nastawić na „ciasto rosnące” i poczekać , aż ciasto podwoi objętość . Oczywiście można też wyrobić ręcznie i odstawić do wyrośnięcia .
Wyrośnięte ciasto przełożyć na umączony blat , podzielić na 16 części , z każdej części uformować kulkę . Odstawić na 5-10 minut przykryte wilgotną ściereczką .
Każdą kulkę rozwałkować na placuszek , który następnie smarujemy nadzieniem :
- nadzienie nr 1 – makowe : roztopione masło , cukier , suchy mak
– placuszek posmarować masłem , nastęnie posypać cukrem , a na końcu makiem .
- nadzienie nr 2 – marmolada wieloowocowa
– placuszek posmarować marmoladą
Posmarowany placuszek zwinąć w rulonik . Każdy rulonik naciąć na środku wzdłuż zostawiając nieprzecięte ok.1/4 długości z każdego końca . Końce zawinąć pod spód i przełożyć do środka przez powstałe nacięcie .
Gotowe bułeczki kłaść na oprószonej mąką blasze i zostawić do napuszenia na 15-20 minut .

Piekarnik nagrzać do 190°C , spryskać wodą . Wstawić bułeczki i piec je przez 20-25 minut . Po upieczeniu ostudzić na kratce .

